230 (44). „Obudź się, Kopciuszku” Natalia Sońska

230 (44). „Obudź się, Kopciuszku” Natalia Sońska

Wydawnictwo Czwarta Strona
320 stron, oprawa miękka
2016



„[…]musisz wierzyć, że wszystko się jakoś ułoży. Zawsze jakoś się układa.”

Która z kobiet nie marzyła jako mała dziewczynka o życiu z bajki – przystojnym księciu na białym rumaku i pokonaniu złej macochy? Czy jednak bajka ma szansę zakończyć się szczęśliwie w prawdziwym życiu? W powieści Natalii Sońskiej mamy próbę przeniesienia baśniowego motywu do czasów współczesnych. Bohaterka, niczym Kopciuszek, traci ukochaną matkę a jej macocha i przyrodnia siostra odpychają ją od ojca. Nie czekając na wróżkę ani księcia, dziewczyna bierze życie w swoje ręce i zamyka się w świecie pracy i poświęcenia dla innych. Jednak, jak to w bajce, wkrótce do jej niedostępnej wieży zapuka przeznaczenie…

Przyjaciele Alicji postanawiają wyciągnąć ją na niezapomnianego Sylwestra w Zakopanem. Lekarka, która praktycznie nie wychodzi z pracy i nie korzysta z urlopów, trafia do magicznego, zasypanego śniegiem miejsca. Bal Sylwestrowy kończy się jak w bajce – ucieczką o północy na bosaka… W rolę księcia wciela się w „Obudź się, Kopciuszku” Michał – przystojny ratownik TOPR-u. Czy jednak pisane im jest zakończenie „i żyli długo i szczęśliwie”? Na drodze do szczęścia staje wiele przeszkód – przeszłość, nieporozumienia, odległość…

„[…] nic tak w życiu nie doskwiera człowiekowi jak samotność. Można mieć wszystko, i dutków pełno, i robotę dobrą, ale jak kto sam jest, nijak cieszyć się tym nie potrafi”

Osadzona we współczesnych, zakopiańskich realiach nowa wersja bajki o Kopciuszku to typowa romantyczna historia o sile miłości, która przezwycięża wszystko. Ubrana w lekki, momentami nieco poetycki język trafi z pewnością do wielbicielek tradycyjnych romansów. Muszę przyznać, że dla mnie momentami była zbyt słodka i infantylna, nieco przewidywalna. Na pewno piękna i rozgrzewająca serce, ale chyba zbyt bajkowa. Oczywiście ja również w dzieciństwie marzyłam o balowych sukniach i księciu jednak dawno z tych marzeń wyrosłam i wiem, że takie rzeczy to tylko w bajkach…
To moje pierwsze spotkanie z twórczością Natalii Sońskiej, ale z pewnością sięgnę po inne jej powieści. Chciałbym się przekonać, czy ta młodziutka autorka rozwinie skrzydła i wyrobi sobie ostrzejsze pióro, czy pozostanie w sferze delikatnego romansu. Z ogromną niecierpliwością czekam na wspólną powieść Natalii oraz Agaty Przybyłek „Przyjaciółki”, która ma się ukazać 14 czerwca.

Tagged with: , , ,

0 comments

Comments & Reviews

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*