167 (67).”Układanka z uczuć” Małgorzata Garkowska
167 (67). „Układanka z uczuć” Małgorzata Garkowska
Wydawnictwo Zysk i Ska
328 stron, oprawa miękka
2016
„Rodzice Agnieszki polubili Pawła od pierwszej wizyty. Umiał się odnaleźć i zachować w każdej sytuacji i nic nie było w stanie go zaskoczyć. Matce wręczył oszałamiający bukiet kwiatów, a ojcu sprezentował butelkę oryginalnej śliwowicy. A potem wszystko potoczyło się jak w romantycznym filmie.”
Miłość jak z bajki? Książę na białym koniu to mrzonka, a piękny zamek może się okazać luksusową pułapką. Tego właśnie doświadcza bohaterka książki Małgorzaty Garkowskiej. Agnieszka to młoda, naiwna dziewczyna, którą z łatwością można manipulować. Najpierw pozwala swojemu ojcu kierować własnym życiem – decydować o wyborze studiów i planować resztę życia. Potem ster przejmuje jej mąż, który traktuje dziewczynę niczym trofeum i lalkę, która ma wykonywać polecenia i nie dyskutować…
Muszę przyznać, że Agnieszka irytowała mnie strasznie. Miałam chęć porządnie nią potrząsnąć i krzyknąć: ogarnij się! Potem zaczęłam się zastanawiać ile takich kobiet jest gdzieś wokół mnie. Takich, które zostały wychowane w przekonaniu, że posłuszeństwo wobec ojca i męża to obowiązek każdej kobiety. Że powinny odczuwać wdzięczność za drobne gesty czułości i uwagę na nie skierowane oraz przymykać oko na złe humory czy inne „wyskoki” mężczyzn. Autorka pokazuje realia, w jakich przyszło żyć wielu współczesnym kobietom. Mnie one nieco przygnębiają. Jednak z drugiej strony to wina społeczeństwa, że wciąż kreuje wizerunek związku patriarchalnego, gdzie cała racja jest po stronie „głowy rodziny”.
Powieść Małgorzaty Garkowskiej z pewnością nie należy do literatury cukierkowej. To książka o prawdziwych ludziach, którzy popełniają błędy, krzywdzą innych, zdecydowanie nie są idealni. Dzięki temu historia opowiedziana przez autorkę zdaje się o wiele bardziej prawdziwa, realna. Agnieszka to młoda kobieta, którą widzimy w galerii handlowej, restauracji – z przystojnym mężczyzną u boku. Paweł to facet, za którym oglądamy się łakomie, ignorując obrączkę na palcu. W końcu to „tylko zabawa”. Ile w naszym otoczeniu jest kobiet pokroju Iwony – dominujących, pewnych siebie i nie wahających się wskoczyć do łóżka szefowi za lepszą posadę? A ilu jest Piotrów – z pozoru niewinnych, pierwszych miłości?
„Układanka z uczuć” to opowieść o emocjach, trudnych zdarzeniach odmieniających człowieka, o skomplikowanej ludzkiej naturze. Napisana pięknym, lekko poetyckim językiem opowiada historię miłości trudnej, która rozpoczyna się jak w bajce. Jednak kolejne rozdziały są już prozą życia…
Miałam okazję poprowadzić spotkanie z panią Małgorzatą w swojej księgarni. To sympatyczna, nieco nieśmiała osoba, która obawia się bycia „autorką jednej książki”. Ja wierzę, że stanie się inaczej. Ten debiut należy do najlepszych w tym roku!
Tagged with: Małgorzata Garkowska, patriarchat
Masz rację, to jeden z lepszych debiutów w tym roku.
Książka wydaje się być bardzo poważna, chyba "bałabym sie" ja przeczytać- chyba dlatego by nie znaleźć w glównej bohaterce części siebie 🙁