179 (79). „Dziewczyna z Dzielnicy Cudów” Aneta Jadowska
179 (79). „Dziewczyna z Dzielnicy Cudów” Aneta Jadowska
Wydawnictwo Sine Qua Non (SQN)
314 stron, oprawa miękka
2016
Seria Nikity, tom 1
„[…] jestem jak dostosowana do Warsa wersja Matki Polki – matka Polka zabójczyni. Zamiast siaty z zakupami – zabezpieczone dowody, zamiast wrzeszczącego trzylatka – nieprzytomny facet przerzucony przez ramię. Oto ja, ikona Warsa, patronka Zakonu Cieni […]”
Nazywają ją Nikitą, ale to imię jest tylko jedną z wielu wykreowanych przez nią tożsamości. Bywa też Modliszką, czy Carmen – wszystko zależy, jaką twarz ma zamiar pokazać. Od dzieciństwa wychowywana na wojowniczkę, nie znająca miłości i zaufania nawet od najbliższych osób. Bywała monetą przetargową, zakładnikiem i mordercą na zlecenie. Pod twardą skorupą wojownika kryję się jednak wrażliwa i szukająca czułości i akceptacji dziewczyna. Jednak czy demony z przeszłości pozwolą jej uciec?
Aneta Jadowska stworzyła bohaterkę, która za wszelką cenę stara się być odpychająca. Jednak w końcu ktoś przebija się przez jej pancerz. Tajemniczy Robin, którego przeszłość jest białą plamą razi w oczy swoim nachalnym optymizmem i naiwnością. Jednak ten dysonans pomiędzy bohaterami sprawia, że pomału ich charaktery się przenikają i uzupełniają. Jeśli do tego dodamy całą gromadę wyjątkowych postaci wychodzi nam całkiem ciekawa mieszanka.
„Posiadała wiele zalet i kilka cnót.Gościnność i uprzejmość nigdy do nich nie należały.”
„Dziewczyna z Dzielnicy Cudów” to całkiem fajna pozycja z gatunku urban fantasy. Zdecydowanie widać, że to pierwszy tom serii, ponieważ bardzo dużo tu rozpoczętych wątków i niedopowiedzeń. Autorka pozostawia nas z wieloma pytaniami, na które odpowiedzi będę poszukiwać w kolejnych tomach. Ta książka jest napisana lekkim językiem, w którym nie brak odniesień zarówno do współczesnych dzieł filmowych (jak choćby „Nikita”) aż do podań, baśni i bajek. Jadowska popuszcza też wodze wyobraźni i tworzy całkiem nowe gatunki fantastycznych stworzeń i miejsc, w których żyją. Szczególnym wytworem jest Dzielnica Cudów, której potężna magia zatrzymała swoich mieszkańców w swoich granicach i w czasie.
Kiedy Nikita dostaje zadanie odnalezienia zaginionej Dziewczyny z Dzielnicy Cudów, nie spodziewa się o ile większa tajemnica się kryje za tym zleceniem. Tropy wiodą ją w miejsca pełne niebezpieczeństw, w których może liczyć tylko na siebie i.. na nieoczekiwaną pomoc partnera. Jestem bardzo ciekawa, jak się potoczą dalsze losy bohaterów tej serii, nabrałam na nie smaka. Muszę przyznać, że historia napisana przez Jadowską jest wciągająca, chociaż brakuje mi tutaj efektu „WOW”, na który liczyłam.
A Wy czytujecie polską fantastykę? Co możecie polecić?
„Nieoficjalnie w bogatej ofercie był jeszcze jeden typ masażu, w którym gustował Korfanty, i pewnie także wielu innych klientów – masaż z happy endem.”
Tagged with: Aneta Jadowska, czary, Dziewczyna z Dzielnicy Cudów, mordercy, Nikita
Recenzja bardzo ciekawa 😉 Jednak książka nie dla mnie. Nie przepadam za fantasy 🙁
Pozdrawiam 😉
Cieszę się, że mimo niechęci do gatunku spodobała Ci się recenzja 🙂
Kurczę, nie wiem…
To samo mowiłam o Sadze o Ludziach Lodu (czytałaś?)
Ja o fantastyce mówię nie, nie i jeszcze raz nie, ale jak mi ktoś taką książkę wciśnie do ręki to okazuje się że była warta poświęconego jej czasu
Pewnie, że czytałam! I to kilka razy 😉 A także Sagę o Czarnoksięzniku i o Królestwie światła 😉
Jakoś nie mam ochoty na tę książkę. Wiele recenzji czytałam, a jednak nadal czuję, że mogła by mnie rozczarować… Ale sądzę, że mojej koleżance by się spodobała, więc z pewnością polecę recenzowaną przez Ciebie lekturę. 😉