18. „Moja ulubiona Żona”, Tony Parsons
18. „Moja ulubiona Żona”, Tony Parsons
Książka, która pozostawiła we mnie wiele znaków zapytania. Pełna sprzeczności i niedopowiedzeń. Jak ludzka dusza. Główny bohater to prawnik, który w Londynie zarabia zbyt mało żeby zapewnić dobre życie swojej rodzinie. Jego żona musiała rzucić pracę by zająć się córeczką chorująca na astmę. Wtedy pojawia się, w ich mniemaniu, cudowne zrządzenie losu gdy Bill dostaje propozycje wyjazdu do Chin. Przeprowadza się tam z rodzina i rozpoczynają nowe, fascynujące życie. Jak można było się spodziewać sielanka nie trwa jednak wiecznie.. Szok kulturowy i obyczajowy doprowadza do wielu spięć. Becca czuje się porzucona, kiedy jej mąż pracuje od świtu i zmierzchu aby zasłużyć na awans. On również nie potrafi się odnaleźć w świecie prawniczym, gdzie nie ma prawa. W to wszystko wplątuje się „ta trzecia”. JinJin Li to utrzymanka żonatego mężczyzny, jedna z wielu mieszkających w Chinach „praktycznych” kobiet. Bill nie potrafi zrozumieć swoich uczuć, nie wie gdzie kończy się fascynacja a zaczyna miłość. Jednocześnie kocha obie kobiety,żadnej nie chce zostawić ani zranić. Nie jest to ani typowy romans, ani historia o złym facecie. Nie ma też tak naprawdę happy endu. Życie nie jest czarno – białe i nie istnieje dobry wybór…
Tagged with: chiny