201 (15). „Akuszer Bogów” Aneta Jadowska – PRZEDPREMIEROWO!
201 (15). „Akuszer Bogów” Aneta Jadowska
Wydawnictwo Sine Qua Non (SQN)
398 stron, oprawa miękka
2017
Cykl: Seria Nikity, Tom 2
„Moje życie było pojebane jak wenezuelska telenowela, ale nawet mnie nie zdarzały się przypadkowe, zsynchronizowane ataki magiczne. Nie trują mnie i nie strzelają do mnie każdego dnia.”
Nikita to suka. Wredna, wyrachowana i bezlitosna. Tak została wychowana przez matkę, która po trupach (dosłownie) dążyła do celu i zdobyła naprawdę wysoką pozycję – Matki Przełożonej w Zakonie Cieni w Warsie. Dziewczyna przez długi czas żyła pod dyktando rodzicielki, wiedząc, że i tak ją zawodzi nie wykazując ogromnych zdolności magicznych. Ale Irena nie wie o swojej córce wszystkiego…
„Akuszer Bogów” to drugi tom serii o Nikicie, więc jeśli ktoś nie czytał pierwszego, ostrzegam, że w poniższej recenzji będą jego spoilery!
Bohaterka nowej serii Jadowskiej to młoda kobieta z bardzo popapranym życiorysem – ojciec, który usiłował ją zamordować, matka, która jej nie obroniła i brat, którego zastrzeliła w obronie matki. Do tego z ledwością powstrzymywana wewnętrzna bestia żądna krwi i partner z wykasowaną pamięcią. To tylko kilka elementów, które wpływają na skomplikowany charakter Nikity. Kiedy jej zmarły brat zaczyna wdzierać się do snów a nieprzerwane hordy najemników usiłują porwać ją żywą, dziewczyna bierze sprawy w swoje ręce i wyrusza z Robinem – swoim wsparciem – do Norwegii by odszukać Akuszera Bogów, który ma jej pomóc rozwiązać zagadkę przeszłości.
„Były dni, kiedy wierzyłam, że gdzieś tam w przyszłości czeka na mnie miła dziewczyna, biały płotek i dzieciaki, ale to nie był jeden z nich. Dziś zastanawiałam się, jakie jest prawdopodobieństwo, że dożyję następnych urodzin.”
W przeciwieństwie do pierwszego tomu (Dziewczyna z Dzielnicy Cudów), tutaj mamy więcej akcji, chociaż rozmyślania głównej bohaterki wciąż zajmują wiele miejsca. Nikita wspomina swoje dzieciństwo, porwanie i tortury jakich doświadczyła od ojca oraz bliskie osoby, które zginęły z jej powodu. Wielokrotnie wraca też myślami do swojej byłej dziewczyny – Dory Wilk… Pokazuje się też z tej bardziej ludzkiej, wrażliwej strony, choć nie przestaje być połączeniem wiedźmina i Lary Croft 😉
„Mogły żywić się czymkolwiek, byle mięsnym, potrafiły polować, ale nade wszystko uwielbiały smak ludziny.”
W Norwegii magia jest bardziej powszechna, pierwotna i namacalna. Widać to w opisach miejsc i osób. Mi osobiście bardzo się te fragmenty podobają, czułam w nich pulsującą moc. Świetnie pokazane istoty ze skandynawskich wierzeń, takie jak żarłoczne trolle czy olbrzymy i magiczne kruki Odyna nadały książce odpowiedni klimat, którego w pierwszym tomie nieco mi brakowało. Dzięki „Akuszerowi Bogów” wiele brakujących elementów układanki wskoczyło na swoje miejsca, co jednak nie oznacza, że wszystkie zagadki zostały rozwikłane a problemy załatwione. Mam wrażenie, że historia Nikity dopiero na dobre się zaczęła…
Ta książka to kawałek dobrej, współczesnej fantastyki. Alternatywne światy, magia przenikająca się z realizmem i klątwy, które zabijają na równi z kulami. Połączenie fantasy z powieścią sensacyjną stanowi całkiem dobrą mieszankę. Ja czuję się usatysfakcjonowana i wyglądam następnych przygód Nikity.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję
Tagged with: Akuszer Bogów, Aneta Jadowska, Nikita, porwanie
Ta część zdecydowanie jest lepsza od poprzedniej i już tęsknię za bohaterami. 🙁 Chciałabym poznać tom trzeci i dalsze xd
Książka wkrótce u mnie będzie, aż nie mogę się doczekać 🙂 Jadowską uwielbiam, zdolna kobieta, chyba jedyna taka w naszym kraju 🙂
A wpadłam do Ciebie (wreszcie) bo Twojego bloga poleciła mi Monika w konkursie.
No to się ogromnie cieszę, że w końcu tu dotarłaś 😉 Rozgość się!