232 (46). „Komornik. Rewers” Michał Gołkowski

232 (46). „Komornik. Rewers” Michał Gołkowski
Wydawnictwo Fabryka Słów
488 stron, oprawa miękka
2017
Cykl: Komornik, tom 2



„Zebrałem w sobie wszystkie siły, a potem wyrzuciłem jednym tchem:– Kim tak naprawdę jesteś?
Spojrzał na mnie, w jego oczach błysnęło coś… niemalże ludzkiego. Uśmiechnął się szeroko:
– Jam jest bestia straszna, sroga, jam jest szatan, śmierć i trwoga; dowodziłem na Wołyniu, pociągałem spust w Katyniu, prowadziłem Tupolewa, celowałem prosto w drzewa…”

Ezekiel Siódmy, Komornik na rozkazach Góry ściga tych, na których został wydany wyrok, by posłać ich do „lepszego świata”. Jak już pewnie wiecie z pierwszego tomu, jego praca jest bardzo niewdzięczna a metody przez niego stosowane nie należą do pokojowych. Tropiąc swojego wyjątkowo upartego przeciwnika trafia w miejsce, gdzie nie sięgają oczy ani ręce niebiańskich wysłanników – do Rewersu. To ciemna strona ziemi, w której rządzą degeneraci i cienie. Co kryje się w mroku? I jakie ma plany? Uwierzcie, że tego się nie spodziewacie…

„Człowiek przeważnie głupieje, gdy agresję wobec niego przejawia coś mniejszego i słabszego, co jednak robi dużo szumu i zamieszania. Na przykład, nie wiem – kura. Albo kobieta.”

 Jeśli sądziliście, że w pierwszym tomie Autor bardzo subiektywnie potraktował motywy biblijne to jestem ciekawa, co powiecie czytając tom drugi… Wiemy już, że Apokalipsa nie wyszła, tak jak planowano. Jednak teraz pada bardzo ważne pytanie – czy w ogóle powinna się wydarzyć? Zek to bohater, którego nie da się nie lubić. Cham, gbur, prostak i morderca. Ale z zasadami i (niestety dla niego) często zbyt miękkim sercem. Jeśli dołożycie mu balast w postaci byłego, zgłupiałego anioła i postawicie na drodze bardzo istotną dla chrześcijaństwa postać ( a nawet dwie), to otrzymacie niesamowicie zakręconą historię, od której nie będziecie mogli się oderwać.
Gołkowski ponownie zachwyca sarkazmem, ironią i groteską na wysokim, lecz smacznym poziomie. Poplątane wątki komplikuje coraz bardziej robiąc czytelnikowi po prostu sieczkę z mózgu. Ja w czasie lektury nie mogłam się powstrzymać od komentarzy w stylu: „ale co, ku…a??” 😛 Jak dla mnie to najzabawniejsze postapo jakie kiedykolwiek miałam w rękach. Pastisz wszelkich wydumanych historii o końcu świata, gniewie Boga jedynego i samotnych mścicielach. Tutaj mamy przypadkowego gościa, który wplatał się w niesamowitą kabałę i brnie w nią by na końcu… No nie, tego Wam nie powiem. Zdradzę jedynie, że rzucicie kilka przekleństw pod adresem autora i niecierpliwie będziecie czekać na kolejny tom…

Tagged with: , , , , , , ,

Comments & Reviews

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*