509(9). „Ogniste serca” Ewa Popławska -PATRONAT

Nie wiedziała o przewrocie, jaki dokonał się w duszy ojca, więc ciągle coś przeczuwała, wietrzyła nowe problemy, a wszystkie strachy brała na siebie, widząc, że matka śni na jawie piękny sen o nieznanym szlachcicu.[…]Rodzice wydawali jej się zamknięci na siebie nawzajem, a wiadomo, że z takiego zachowania wiele dobrego nie wyniknie.

Po fenomenalnej powieści osadzonej tuż po potopie szwedzkim w niewielkiej Łodzi, czyli „Pod złą gwiazdą”, miałam naprawdę wysokie wymagania do jej kontynuacji. Ewa Popławska wysoko zawiesiła sobie poprzeczkę i… przeskoczyła ją! Tym razem akcja toczy się podczas pobytu króla Jana III Sobieskiego w Gdańsku. Towarzyszy mu Konrad Jezierski, jego zaufany doradca – elokwentny, szczery i o zdolnościach przywódczych. Jego charakter przysparza mu wielu wrogów, zazdrosnych o pozycję i uwagę władcy. Na dodatek do szlachcica powracają demony, a może anioły przeszłości.

Poza Jezierskim na pierwszy plan wysuwa się również mieszkanka podgdańskiej wsi Szkoty oraz jej mąż Daniel. Mężczyzna jest przeciwieństwem kulturalnego Konrada. To raptus, chamski i groźny. Na dodatek bardzo ambitny. Jego plany splątują się z losami królewskiego orszaku. Co w tym wszystkim trafi się jego zahukanej żonie i córce?

Władze Gdańska uważały, że król przestał im ufać; a jednocześnie powszechnie już mówiono, że rzemieślnicy nie obchodzą Sobieskiego tak bardzo, jak zdawał się wcześniej poświadczać. Wobec tego każdy stał się nieufny, ale wciąż obie strony sporu uprzejmością próbowały wyjednać łaski.

Tło historyczne odgrywa ogromną rolę w sadze Ewy Popławskiej. Można śmiało stwierdzić, że jest jednym z bohaterów. Opisane przez autorkę wydarzenia nabierają rumieńców spod kurzu zapomnienia. Chciałabym, żeby moje dzieci w ten sposób poznawały istotne wydarzenia z dziejów Polski, a nie suche daty i miejsca. Ewa Popławska w „Ognistych sercach” pokazuje realia siedemnastowiecznej polityki dworskiej i miejskiej, odkrywa głęboko osadzone konflikty między mieszczanami oraz rzemieślnikami. Ukazanie, czym kiedyś żyli mieszkańcy Gdańska i okolic, co ich łączyło a co różniło, jest dla mnie ogromnym atutem tej powieści. Poparte ogromnym reaserchem i skonstruowane z iście rzemieślniczą precyzją tło historyczne robi naprawdę duże wrażenie.

Teoretycznie „Ogniste serca” można nazwać romansem historycznym. Jednak jest to raczej dramat, niż romans. Ewa Popławska nie upiększa historii i wyraźnie podkreśla różnice dzielące bohaterów z odmiennych stanów społecznych. Wie, że są nie do przeskoczenia i nie ma mowy o słodkim happy endzie.

To, co najbardziej podoba mi się w powieści Ewy, to realizm charakterów i wydarzeń. Wszystko, co się dzieje w tej książce, jest po coś, ma właściwe miejsce i efekt. Każda postać pojawia się w konkretnym celu, wypowiada słowa i czyni gesty, które wywołują efekt motyla na reszcie historii.

Jest jeszcze jeden element, na który chciałabym zwrócić Waszą uwagę. W powieści istotną rolę odgrywa przyjaźń dwójki dzieci: biednej Ludwiki oraz młodego patrycjusza Florka. Ten drugi wyróżnia się wielką wyobraźnią i wrażliwością. Z jego ust płynie pewna niewiarygodnie smutna i poruszająca baśń o trzech braciach. Na spotkaniu z Ewą, zapytałam, w jakim źródle ją znalazła. Jej odpowiedź mnie zaskoczyła. Autorka wymyśliła tę baśń samodzielnie. A uwierzcie, że jej treść i znaczenie dla powieści są niesamowite.

Gorąco polecam oba tomy sagi Ewy Popławskiej i dodam, że „Ogniste serca” możecie bez problemu czytać bez znajomości „Pod złą gwiazdą”, ponieważ nie są bezpośrednią kontynuacją. Dzieli je dwanaście lat i dotykają różnych wydarzeń.

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Oficynka

Tagged with: , , , , ,

Comments & Reviews

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*