533(16). „Ambitna Emilka” Zuzanna Arczyńska – PATRONAT

Talent miała z pewnością po tatku. Kiedy wytrąbił na balkonie dwie setki zamiast jednej, zwykle wracał z niego śpiewając własną wersję starego hitu Glena Medeirosa, który w jego wersji brzmiał mniej więcej: „nafin gona czejncz maj laf for ju, nafig gona czejncz kuuur-waaa me-dei-ros”. Zdolniacha.

Spotkałam się z opiniami, że Emilka to pusta i wkurzająca bohaterka. A ja uważam, że to bardzo życiowa postać, której zachowanie i perypetie są śmieszno-smutne. Obraz społeczeństwa wykreowany przez Zuzannę Arczyńską momentami bawi do łez, ale gdzieś w środku zostawia w Czytelniku brudny i drapiący ślad. Spytacie, jak to możliwe? Dlatego, że takich Emilek, ich rodzin i „ambicji” jest wokół nas pełno. I nie zawsze ich historie kończą się happy endem…

Tatko oczekiwał góry szmalu. Musiała się szybko ogarnąć i wymyślić, jak w krótkim tempie zarobić sporo kasy. Mogła też się wyprowadzić i kazać ojcu wypchać się sianem, ale kto by mu donosił alkohol na czwarte piętro? Emilia miała sumienie. Tatko był chciwy, owszem, ale ona nikogo niechciwego nie znała.

Tanatolożka z przypadku, ale z ogromnym talentem, niespełniona gwiazda youtuba, wychowana w patologicznej rodzinie – Emilka nigdy nie osiada na laurach. Jej motywacja do wyrwania się ze środowiska, z jakiego się wywodzi jest oczywista i bardzo silna. Dziewczyna nie chce powielić błędów rodziców ani siostry. Ci pierwsi to kombinatorzy, wakacyjni robotnicy i bardzo prości (a nawet prostaccy) ludzie. Siostra Emilki natomiast ugrzęzła w nieszczęśliwym małżeństwie z dwójką zaniedbanych dzieci. I słowo „ugrzęzła” jest dość istotne, bowiem tusza Pauliny jest równie wielka, jak ambicje Emilii.

Obraz rodziny, który wyłania się z powieści Zuzanny Arczyńskiej, nie napawa optymizmem. Każdy jest tutaj egoistą, oszukuje, kombinuje i ulega nałogom. Obie siostry są niejako skazane na życiowe porażki, bo z takim startem daleko się nie poleci. Emilka niejednokrotnie ma więcej szczęścia niż rozumu. Zresztą ciężko ją nazwać inteligentną. To raczej spryt i chciwość kierują jej działaniami. Wszystko, co robi, jest przekalkulowane na osiągnięcie jakiegoś zysku. Niekoniecznie materialnego, liczy się też sława.

Ale co będzie, gdy oswoją się ze sobą na tyle, że zorientuje się, że jest tajemniczo małomówna nie dlatego, że jest mądra, tylko się najnormalniej w świecie boi, by nie chlapnąć niczego głupiego?

Emilka to bohaterka naiwno-bezczelna. Z jednej strony jej braki w inteligencji wywołują politowanie, z drugiej sprawiają, że dziewczyna jest bardziej beztroska. W końcu nie od dzisiaj wiadomo, że głupszym żyje się łatwiej, bo nie mają świadomości, że są głupi i niczym się nie przejmują…

„Ambitna Emilka” to tragikomedia. Z jednej strony nie można się nie śmiać czytając perypetie bezczelnej dziewczyny. Z drugiej, gdy zdejmie się warstwę satyry, odkrywa się ciemne, nierzadko dramatyczne motywy. Jestem pod wielkim wrażeniem umiejętności połączenia tych elementów przez autorkę. Myślę, że każdy czytający będzie po swojemu odbierał losy bohaterki i jej siostry. Przy tej lekturze można się śmiać i nawet czasem płakać. Jak w życiu. Chociaż takiego życia, jak Emilki, nikomu nie życzę.

Tagged with: , , ,

Comments & Reviews

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*