541(24). „Śmierć tłumacza” Paweł Pollak – PATRONAT

Chciał zobaczyć swoje nazwisko na stronie tytułowej przełożonej powieści, ale wiedział, że własnymi siłami nigdy tego nie osiągnie.

To jest kryminał inny niż wszystkie, zaskakujący, chociaż przewidywalny. Bawiący się konwencją, sięgający po popularne motywy i prawdziwe postaci oraz elementy. Paweł Pollak stworzył powieść, w której już na początku wiemy kto i kogo zabił oraz jakie były jego motywy i metoda zabójstwa. Jak z takich oczywistości zrobić wciągającą historię? Dodać nieco gapowatego ale bardzo dociekliwego policjanta, który usiłuje rozpleść misternie zawiązaną intrygę i wyjaśnić śmierć nikomu nieznanego tłumacza.

Niski mężczyzna w wymiętym prochowcu i z elektronicznym papierosem w ustach przyglądał się kluczom tkwiącym w zamku drzwi wejściowych.

Porucznik Kolonko to postać niemal żywcem skopiowana z popularnego serialu „Columbo” z niezastąpionym Peterem Falkiem. Zamiast cygara mamy elektroniczny papieros a zamiast Peugota 403 nasz rodzimy Fiat 126p zwany pieszczotliwie maluchem. Paweł Pollak wyraźnie oddaje hołd bohaterowi serii o gapowatym detektywie. Zresztą w książce jest bardzo wiele „oczek” puszczonych do czytelnika. Przekład, który stał się motywem morderstwa to popularna seria Larssona. W „Śmierci tłumacza” autor sprytnie sprzedaje wiele ciekawostek dotyczących zawodu tłumacza a także rynku wydawniczego. Wymienia nawet nazwisko bardzo wrednego tłumacza – Pawła Pollaka 😉

„Śmierć tłumacza” to przykład książki, w której liczy się każdy detal. Maleńkie ślady, niczym okruszki, prowadzą upartego detektywa do rozwiązania zagadki. Zenon Naczyński – sprytny morderca, pociąga jednak wciąż za cienkie nitki, podsuwa fałszywe tropy, spreparowane dowody i pozornie wiarygodnych świadków. Ta zabawa w kotka i myszkę trwa aż do finału, który zaskoczył nawet mnie.

Przebiegły i pewny siebie zabójca, fajtłapowaty, roztrzepany detektyw – pojedynek wydaje się przesądzony, jednak w tym przypadku nie ma mowy o nudzie i przewidywalności. To naprawdę wciągająca, pełna niespodzianek historia kryminalna z akcją w literackim świecie (co dla mnie jest dodatkowym atutem). Polecam wielbicielom niestandardowych powieści, którzy doceniają sarkazm i grę z czytelnikiem.

Tagged with: Columbo, Kolonko, Paweł Pollak, śmierć tłumacza, Stieg Larsson, tłumacz