63. „Finezja uczuć” Aneta Krasińska
63. „Finezja uczuć” Aneta Krasińska
Wydawnictwo „Psychoskok”
217 stron, oprawa miękka
2015
Książka trafiła do mnie w ramach Book Tour zorganizowanego przez Literacki Świat Cyrysi od autorki – Anety Krasińskiej.
Główną bohaterką książki jest 35-letnia Alicja – mężatka z dwójką synów. Oboje z mężem większość czasu spędzają w pracy by spłacić kredyt zaciągnięty na dom. Coraz bardziej oddalają się od siebie a obowiązki domowe spadają głównie na Alicję. Jednym z nich jest uczestnictwo w przygotowaniach do komunii młodszego syna. Prowadzący je młody ksiądz początkowo nie przypada kobiecie do gustu, ponieważ zwraca jej uwagę za spóźnienie. Jednak po niefortunnym wypadku, gdy Alicja uszkadza sobie nogę, ksiądz Mariusz odwozi ją do domu. Tam zauważa obraz lubianego przez siebie artysty, a pasja z jaką opowiada Alicji o sztuce sprawia, że i ona postanawia ją lepiej zrozumieć. Rozpoczyna kurs sztuki i zwiedza przeróżne wystawy. Na jednej z nich ponownie spotyka Mariusza, o którym próbuje zapomnieć. Bowiem podczas pierwszego spotkania w domu niewinna pomyłka doprowadziła do ich pocałunku. Okazuje się, że nie tylko Alicja ma problem z przejściem nad tym wydarzeniem do porządku dziennego. Mimo walki jaką oboje toczą z rodzącym się miedzy nimi uczuciem, ono nieprzerwanie przyciąga ich ku sobie..
Historia opowiedziana przez Anetę Krasińską nie jest kolejna typową love story. To niebanalna, poruszająca tematy tabu książka. Miłość między mężatką i księdzem może się wydać niektórym zbyt ciężkim i obrazoburczym tematem jak na powieść. Mimo wszystko autorka odważyła się książkę napisać i wydać. I bardzo dobrze, bo to jedna z piękniejszych i mądrzejszych książek jakie miałam okazję ostatnio czytać. Pokazuje świat takim, jaki jest naprawdę, bez posypywania cukrem. W „Finezji uczuć” jest wielka, romantyczna miłość ale też jest proza życia. Czyli praca bez normowanych godzin, kredyty, spięcia z dziećmi, kiepskie dzieciństwo. Wszystko napisane w sposób lekki, prosty i przyciągający uwagę. Bardzo ładny język, dobrze określeni, nie przerysowani bohaterowie. Do tego ich normalne reakcje i wysoki realizm wydarzeń sprawiają, że książkę czyta się szybko i z zapartym tchem. Przewracając każdą stronę pytałam : „i co dalej?”. Do samego końca drżałam z niepewności o losy bohaterów, bowiem autorka umiejętnie stopniowała napięcie. Jestem ta książką szczerze zachwycona, jedyne co bym w niej zmieniła to tytuł, gdyż według mnie nie oddaje w pełni złożonej historii w niej opisanej. Dla mnie na przykład mogłaby nosić tytuł „Sztuka miłości” 😉
Tagged with: ksiądz
Z największa przyjemnością przeczytałam Twoją recenzję i bardzo, bardzo się cieszę, że książka przypadła Ci do gustu 🙂
Pozdrawiam!
Bardzo przypadła! Jest niesamowita 😉