82. „Pierwszych piętnaście żywotów Harrego Augusta” Claire North – EMIGRANTKA
82. „Pierwszych piętnaście żywotów Harrego Augusta” Claire North
Wydawnictwo Świat Książki
461 stron, oprawa miękka
2015
Książka trafiła do mnie jako Emigrantka z bloga Kolejny Rozdział. W obieg puszczona przez Aleksandrowe Myśli.
Do książki podchodziłam dwukrotnie. Po raz pierwszy, przed Targami, niespecjalnie mnie zachwyciła, nie mogłam przebrnąć przez lekko nudnawy początek.. Teraz, po powrocie z Krakowa, mój umysł chyba stał się bardziej otwarty na książki, ponieważ doczytałam ją raptem w 3 dni.
Harry August jest kalaczakrą, czyli inaczej ouroburaninem. Te dziwne słowa oznaczają osobę, która po śmierci wraca do początku i z pamięcią doświadczonych wydarzeń rodzi się ponownie, przeżywa wciąż to samo życie. Początkowo prowadzi to nawet do szaleństwa i samobójstwa, z czasem jednak Harry przyzwyczaja się do tej sytuacji. W ciągu swoich kolejnych żywotów dokonuje różnych wyborów, uczy się wciąż nowych rzeczy, podróżuje i szuka wyjaśnienia swojej odmienności.
W pewnym momencie odkrywa,że nie jest odosobnionym przypadkiem i inni ouroburanie jednoczą się w grupach zwanych Bractwem Kronosa. W ten sposób opiekują się sobą wzajemnie, utrzymują finansową niezależność oraz mogą przekazywać wiadomości przyszłym i przeszłym pokoleniom. Główną zasadą Bractwa jest nie ingerowanie w ustalony porządek świata, nie wpływanie na z góry ustaloną historię świata. Jednak nie wszyscy podporządkowują się tej zasadzie. Wśród kalaczakrów istnieją buntownicy, którzy chcą obalić istniejący porządek i zrozumieć cały wszechświat.
Książka Claire North jest zdecydowanie innowacyjnym podejściem do tematu podróży w czasie i wpływania na przeszłość i przyszłość. Jest tak szczegółowo dopracowana w kwestii naukowej i teoretycznej, że momentami ciężko mi się ją czytało. Mnóstwo wiedzy z zakresu fizyki, historii oraz innych dziedzin pozwoliło jednak stworzyć majstersztyk powieści fantastycznej. Ogromnym plusem powieści jest jej psychologiczny aspekt. Zapewne wielu czytelników przez długi czas po lekturze będzie szczegółowo rozpracowywało swoje życie i zastanawiało się co można w nim zmienić. Ja na pewno jeszcze nie raz będę myśleć, co bym wybrała w różnych sytuacjach, w którym kierunku potoczyłoby się moje życie. Zaletą bycia kalaczakrą jest pamięć tego co się już nauczyło, dzięki czemu wyprzedza się większość współczesnych umiejętnościami. Natomiast minusem jest przeżywanie od nowa tych samych tragedii i śmierci, na które nie ma się wpływu. Trudno jest również nawiązać bliskie relacje z kimkolwiek. Linearni ludzie nie potrafią zrozumieć tych, którzy przezywają wszystko wciąż od nowa, natomiast ouroburanie najczęściej są już zmęczeni swoimi powrotami.
„Pierwszych piętnaście żywotów Harrego Augusta” nie jest powieścią tradycyjnie skonstruowaną, autorka skacze pomiędzy różnymi życiami głównego bohatera, ukazując go na wielu etapach fizycznego i psychicznego dojrzewania. Piętnaście żyć, krótszych lub dłuższych to kilkaset lat istnienia.. Jakbyście poradzili sobie w takiej sytuacji?
Książka dla fanów fantastyki w mrocznym, nieco kryminalnym wydaniu. Są tu morderstwa, tortury, szpiedzy i finansowe malwersacje. Jest też niezwykła wizja świata w ciągłych powtórkach..
A teraz..dobra wiadomość dla tych, którzy chcieliby przeczytać „Piętnaście pierwszych żywotów Harrego Augusta” ! Emigrantka musi powędrować dalej 😉 W związku z tym, jeśli prowadzicie bloga z recenzjami zapraszam do wpisywania pod tym postem. Podajcie adres bloga i email a ja już za 3 dni czyli 4 listopada wylosuję kolejną osobę, do której trafi książka.
Tagged with: fizyka, Harry August, podróże w czasie, reinkarnacja
Ja już to czytałam, więc się nie wpisuję 🙂 Mi bardzo się podobała, ogólnie lubię motywy podróży w czasie i tym podobne :))
Ciekawa recenzja 🙂 aczkolwiek kolejny raz ubolewam iż bloga własnego nie posiadam :)tak czy siak chętnie przeczytam tą książkę 🙂
Mam tę książkę na półce i zachwycam się jej wyglądem, ale kiedyś zapewne przeczytam. Fajna recenzja, dowiedziałam się czegos nowego i czuję się zachęcona 🙂
Niestety fantastyka to nie dla mnie, ale dziękuję za zaproszenie 🙂
http://www.nikolsosna.blogspot.com e-mail :nikolsosna@o2.pl