86. „Ostatni dzień roku” Katarzyna Misiołek
86. „Ostatni dzień roku” Katarzyna Misiołek
Wydawnictwo Muza
446 stron, oprawa miękka
2015
Historia opisana przez Kasię Misiołek jest przerażająco prawdopodobna. Ile dziennie plakatów zaginionych osób wyświetla Wam się na FB? Ile udostępniacie dalej? Myślicie – to i tak nie ma sensu…? Magda szukając siostry rozwiesza plakaty, ogłasza się na rożnych portalach. Odpowiedzią na jej apele są często głupie żarty i wulgaryzmy. Nikt nie potrafi pomóc, policja jest bezradna, matka dziewczyn szuka odpowiedzi u jasnowidzów. Mijają dni, tygodnie, miesiące…
Czytając książkę cierpiałam. Czułam się przerażona, obolała i emocjonalnie podeptana. Ta powieść daje niezapomniane wrażenia, zmusza do myślenia i sprawia, że zaczynamy się zastanawiać co byśmy zrobili w takiej sytuacji. Czy mamy wpływ na pewne wydarzenia? Czy odpowiadamy za postępowanie innych? Co by było, gdyby…?
Mnóstwo pytań, trudne odpowiedzi, genialna książka. Nie jest to zdecydowanie lekka lektura, ale z pewnością wciągająca. Jest to typ literatury odmieniającej czytelnika, przebudowującej jego poukładane życie i przewracającej dusze na lewą stronę. Pod każda rekomendacją tej książki podpisze się obiema rękami!
Za egzemplarz do recenzji z dołączoną pyszną herbatką dziękuję Wydawnictwu Muza.
Tagged with: emocje, herbata, poszukiwania, sylwester