86. „Ostatni dzień roku” Katarzyna Misiołek

86. „Ostatni dzień roku” Katarzyna Misiołek

Wydawnictwo Muza
446 stron, oprawa miękka
2015

Widzicie tą klimatyczna okładkę? Robi się od niej tak ciepło i słodko prawda? Nic bardziej mylnego! Ta książka to bardzo słono-gorzka historia…
W Sylwestra Monika wychodzi z domu i nie wraca. Nikt nie wie co się z nią stało- mąż, rodzice, przyjaciele i młodsza siostra… Rodzą się różne scenariusze- ucieczka, porwanie, wypadek. Co sprawiło, że szczęśliwa mężatka zaginęła? Czy ktoś jest w to zamieszany? Jak ją odnaleźć?

Książka nie skupia się na zaginionej dziewczynie ale na przeżyciach tych, którzy pozostali. Szczególnie opowiada o młodszej siostrze Moniki – Magdzie. O tym, jak bardzo zmienia się jej życie. Zniknięcie siostry doprowadza Magdę do emocjonalnej rozsypki a momentami wręcz obłąkania. Na przemian nie potrafi jeść by za chwilę objadać się obsesyjnie. Oddala się od przyjaciół, porzuca studia, wikła się w przygodne znajomości. 

Historia opisana przez Kasię Misiołek jest przerażająco prawdopodobna. Ile dziennie plakatów zaginionych osób wyświetla Wam się na FB? Ile udostępniacie dalej? Myślicie – to i tak nie ma sensu…? Magda szukając siostry rozwiesza plakaty, ogłasza się na rożnych portalach. Odpowiedzią na jej apele są często głupie żarty i wulgaryzmy. Nikt nie potrafi pomóc, policja jest bezradna, matka dziewczyn szuka odpowiedzi u jasnowidzów. Mijają dni, tygodnie, miesiące…
Czytając książkę cierpiałam. Czułam się przerażona, obolała i emocjonalnie podeptana. Ta powieść daje niezapomniane wrażenia, zmusza do myślenia i sprawia, że zaczynamy się zastanawiać co byśmy zrobili w takiej sytuacji. Czy mamy wpływ na pewne wydarzenia? Czy odpowiadamy za postępowanie innych? Co by było, gdyby…?
Mnóstwo pytań, trudne odpowiedzi, genialna książka. Nie jest to zdecydowanie lekka lektura, ale z pewnością wciągająca. Jest to typ literatury odmieniającej czytelnika, przebudowującej jego poukładane życie i przewracającej dusze na lewą stronę. Pod każda rekomendacją tej książki podpisze się obiema rękami!

Za egzemplarz do recenzji z dołączoną pyszną herbatką dziękuję Wydawnictwu Muza.

Tagged with: , , ,

Comments & Reviews

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*