99. „Dżungla” Dariusz Sypeń
99. „Dżungla” Dariusz Sypeń
Wydawnictwo Czwarta Strona
398 stron, oprawa miękka
2015
Ta powieść przyniosła mi na myśl „Kroniki marsjańskie” Bradburego i „Cieplarnię” Aldissa. Czyli utopijna wizja nowego, nie do końca poznanego świata w połączeniu z głęboką analizą społeczno-psychologiczną.
Mars – planeta, która ma stać się ziemią obiecaną dla uciekinierów z opętanego wojnami rodzimego globu. Okazuje się jednak, że człowiek nie jest w stanie uciec przed własną zgubną naturą i słabościami prowadzącymi wciąż do tych samych przykrych skutków. Autor w świetny, bardzo sugestywny sposób opisał życie na Marsie, układ polityczny, techniczne nowinki oraz nowe nurty religijne. Głównym motywem powieści, jak wskazuje sam tytuł jest Dżungla. Niezbadany wytwór, stale się rozrastający, neutralizujący wszelką elektronikę. Czym tak naprawdę jest ta zielona, pulsująca masa? Jak powstała? Czy da się ją powstrzymać?
Autor balansując pomiędzy dwiema głównymi postaciami delikatnie splata rozmaite nici i tka wielobarwny, niesamowity w swej fakturze gobelin. Opowieść o zagubieniu, o szukaniu własnej drogi, o życiu, które trwa bez końca i niesie tylko smutek i pustkę. „Dżungla” to powieść o smutku i samotności, o ludzkim odruchu walki i potrzebie zdobywania i ujarzmiania. Dariusz Sypeń na przykładzie marsjańskiego społeczeństwa pokazuje, jak ważna jest asymilacja, która w przeciwieństwie do dominacji buduje a nie niszczy.
Wydawnictwo Czwarta Strona jak zwykle trafiło perłę rodzimej literatury i potrafiło ją świetnie oprawić i wypromować. Powiedzcie, czy ta okładka nie przyciąga? Klimat Czerwonej Planety woła Nas od pierwszej do ostatniej strony..Sypeń pochodzi ze Śląska, studiował we Wrocławiu, a ja w tym roku przekonałam się, że jest to zdecydowanie kopalnia literackich talentów! Z pewnością będę wyglądać kolejnych powieści tego autora. Podziwiam jego wielką wyobraźnię, świetny warsztat i wysoką dbałość o najdrobniejsze szczegóły.
Tagged with: asymilacja, czerwona planeta, dominacja, kolonizacja, mars, społeczeństwo
Słyszałam o tej książce, strasznie się na nią nastawiłam, po czym…zapomniałam o niej. A teraz mi przypomniałaś i znów będę wciąż o niej myśleć!
Mi w ręce wpadła w bibliotece 😉 a na Targach wybierałam między nią a SQUAT-em 😉