Krok wstecz, krok naprzód.
„Nie sądź nikogo po ścieżce, którą podąża. Jeśli nie przeszedłeś całej drogi i każdego kroku w tym samym kierunku, nie zdołasz powiedzieć innemu, dokąd zmierza i co zostawia za sobą”.
Col Buchanan, Wędrowiec
Chciałabym Wam dzisiaj opowiedzieć o mojej drodze…
Krok wstecz
Wracam. Po bardzo, bardzo długiej przerwie. Nie jest to może powrót z impetem, raczej z pewną dozą nieśmiałości. Ale chcę ponownie zostać gospodarzem tego miejsca. Chcę wrócić do czytania dla przyjemności i opowiadania Wam o swoich odczuciach z lektur. Oczywiście zawsze szczerze. Tak, jak do tego już przywykliście. I za co (mam nadzieję) mnie cenicie.
Krok wstecz oznacza dla mnie powrót do tego, co było dobre i wyciągnięcie wniosków z błędów. Szczególnie przyznaję się do braku systematyczności, lenistwa i próby ciągnięcia zbyt wielu srok za ogon. Z tym ostatnim trudno walczyć na obecnym etapie mojego życia, ale jednak kilka rzeczy zmienię.
Patrząc wstecz widzę dziewczynę, którą Izabela Janiszewska, wtedy pracująca w dziale marketingu jednego z wydawnictw, nazwała tytanem pracy. Trochę się ten tytan pokruszył. Ale wiem, że wciąż dużo potrafię i mogę. Ta dziewczyna miała też wokół siebie dużo przyjaznych osób. Takich, które ją wspierały, rozmawiały. Dla których istniał blog i cała reszta. Do nich też bym chciała wrócić. Do Was.
Krok naprzód
Patrzenie w przeszłość i wyciąganie wniosków to jedno. Ale ponieważ życie to ciągła podróż i droga, to trzeba też zrobić krok naprzód. Od tej dziewczyny z przeszłości różnię się ogromnie. I nie chcę już być taka, jak ona. Chcę każdego dnia stawać się lepszą wersją siebie. W różnych dziedzinach swojego życia.
Chcę to miejsce przywrócić do życia, ale je odmienić. Nie tylko ubrać mu nową sukienkę (gdyby znalazł się ktoś, kto by mnie przeszkolił z wordpressa to go wyściskam). Mam plan by blog i cały mój książkowy świat odmienić z każdej strony. Oczywiście zachowując jego duszę i istotę. Na pewno będzie tu regularniej, bardziej przejrzyście i różnorodnie. Biorę właśnie głęboki oddech i tworzę plan. To coś zupełnie do mnie niepodobnego, ale robię od pewnego czasu rzeczy, o których jeszcze rok temu nie śniłam. Więc mogę również planować.
Krokiem naprzód są dla mnie zmiany zarówno w życiu osobistym, jak i zawodowym. Odnalezienie nowych pasji. Gdyby ktoś rok temu zapytał mnie, co będę teraz robić, na pewno nie wpadłabym na to, co się aktualnie dzieje w moim życiu. Wyprowadzka, taniec brzucha, fotomodeling? Bajki, prawda?
W listopadzie ubiegłego roku ukazał się mój debiutancki tomik poezji „Wielomiłość”. Jestem z niego ogromnie dumna i obiecuję przyłożyć się też do jego promocji. W planach są też kolejne tomiki. I nie tylko. Ale po kolei. Kroki nie muszą być milowe. Nie chcę się potknąć i połamać nóg, bo jednak ich szkoda.
Chodźmy razem
Kroki wstecz jak i naprzód, które teraz wykonuję, przypominają taniec, prawda? Można tańczyć solo, ale jednak z towarzyszem jest przyjemniej. Będziecie moim partnerem do tańca? Nauczmy się razem nowych kroków, poczujmy rytm, wsłuchajmy w melodię i dobrze się bawmy. Co Wy na to?
Pewnie, że będziemy się potykać i gubić w tym tańcu. Ale chciałabym, żeby każdy z Was dorzucił jakiś element do tej choreografii. Chciałabym (wiem, że proszę o dużo), żebyście ze mną byli. Żebyście komentowali, rozmawiali ze mną. Tutaj, na social mediach, na spotkaniach na żywo. Jestem tu dla siebie i dla Was. Pomożecie mi ożywić Przeczytanki? Podlejecie niezapominajki?
Proszę. I dziękuję.
Tagged with: but, nowa ja, nowy początek, plany, prośba, reaktywacja, taniec, tytan, zaproszenie, zmiany
Cały czas staram się pomóc ożywić i powoli udaje Ci się to, co bardzo mnie cieszy
Dzięki za wsparcie :*
Trzymam kciuki, by to był piękny taniec i by powrót przyniósł Ci sporo radości
Dziękuję 🙂 Za towarzyszenie w tańcu również <3