154 (54). „Lawenda” Ewa Formella
154 (54). „Lawenda” Ewa Formella
Wydana nakładem własnym
198 stron, oprawa miękka
2014
„Tajemnicza okolica była ściśle strzeżonym miejscem i żaden taksówkarz z Trójmiasta nie potrafił nigdy go tam zabrać. Każdy wiedział, że takie miejsce istnieje, ale nikt dokładnie nie wiedział gdzie to jest.”
Niech Was nie zmyli słodka okładka, czy niewielka ilość stron. Treść zawarta w tej książce jest naprawdę niesamowita. Wciągająca akcja oraz niejednoznaczny romans. A to wszystko oparte na prawdziwych wątkach. Ewa Formella napisała książkę, która dorównuje tym z półek z bestsellerami. Warto ją zauważyć i docenić!
Tytułowa Lawenda to pseudonim jednej z luksusowych prostytutek, które swoje usługi świadczą dla starannie wyselekcjonowanych klientów z całego świata, za niemałe pieniądze. Jest pracownicą „Ogrodu rozkoszy” prowadzonego przez tajemniczą Magnolię. Starsza kobieta wyznaje wiele surowych zasad, których nieprzestrzeganie skutkuje usunięciem z „ogrodu”. Jednak jest jednocześnie dla swoich „kwiatów” opiekunką i nierzadko wybawicielką.
Autorka w swojej książce prowadzi opowieść dwutorowo – opisuje życie głównej bohaterki, zarówno teraźniejszość jak i przeszłość, oraz przybliża historię powstania niezwykłego przybytku miłosnego poprzez wywiad, którego udziela pewnemu pisarzowi Magnolia.
„Lawenda” mnie urzekła swoją ciepłą choć trudną historią. To współczesna wersja trójmiejskiej „Pretty women” – Kopciuszka, który przez niespodziewane okoliczności został zmuszony do sprzedaży własnego ciała. „Nie całować w usta” – zasada, którą znają wielbiciele przytoczonego przeze mnie filmu, jest też jedna z obowiązujących w „Ogrodzie”. Jednak i tam potrafi rozkwitnąć prawdziwa miłość…
Stereotypy, w których się zamykamy i które nas prześladują. Drzwi, które uważaliśmy za zamknięte i drogi, którymi nie zamierzaliśmy wracać. Ile jest takich wokół nas? Nasze życia to zbiór decyzji, czasem trafnych, czasem błędnych, które kierują nas na poplątane ścieżki. Łatwo zabłądzić i zejść z tej właściwej. Jednak czasem nawet najbardziej stroma i wyboista droga prowadzi do upragnionego raju.
Powieść Ewy Formelli to z jednej strony lektura lekka i przyjemna, w której bogaty mężczyzna zakochuje się w pięknej kobiecie. Historia jak z bajki… Jednak autorka nie serwuje nam przelukrowanego romansu. To miłość okupiona cierpieniem, stratą i wieloma wyrzeczeniami. To opowieść o cieniach życia, które trzeba przejść by wreszcie stanąć w blasku słońca.
A ponieważ to słońce wyjątkowo mocno świeci nad Trójmiastem, w którym toczy się akcja powieści, książkę pokochałam tym bardziej. A ponieważ i samą autorkę miałam ogromną przyjemność spotkać nie jeden raz, mogę od razu przyznać, że jej książki na stałe zagoszczą w moim czytelniczym repertuarze. I wam również to zalecam!
Tagged with: decyzje, Ewa Formella, kopciuszek, kwiat, Lawenda, Magnolia, Pretty women, prostytutka
Dopiero teraz wpadła mi w oczy ta opinia o mojej książce i cóż mogę powiedzieć… BARDZO DZIĘKUJĘ
Dopiero teraz wpadła mi w oczy ta opinia o mojej książce i cóż mogę powiedzieć… BARDZO DZIĘKUJĘ
Pingback: 456(51) "Dziewczyny z Ogrodu Rozkoszy" Ewa Formella - PATRONAT ⋆ Przeczytanki.pl (Edit)