161 (61). „Moralność pani Piontek” Magdalena Witkiewicz
161 (61). „Moralność pani Piontek” Magdalena Witkiewicz
Wydawnictwo Filia
296 stron, oprawa miękka
2015
„W dniu swoich trzydziestych piątych urodzin Augustyn Poniatowski oświadczył swojej rodzicielce, że się wyprowadza. Nie miał wprawdzie pojęcia, gdzie się wyniesie i za co utrzyma, ale był pewien jednego: od upiornej mamuśki trzeba zwiać jak najdalej. I jak najszybciej. Najlepiej jeszcze dziś.”
Gertruda Poniatowska to zołza, intrygantka i bardzo zadufana w sobie osoba. Kiedy coś sobie zaplanuje, to nie ma mowy, żeby plan się nie powiódł. Nie przyjmuje słów krytyki, w końcu jest chodzącym ideałem! I to chodzącym na niebotycznych szpilkach od Blahnika, Choo czy Louboutin. To jedyna słabość pani Poniatowskiej de domo Piontek, która przez życie kroczy pewnie i nie dostrzega u siebie absolutnie żadnej wady.
Ponieważ jednak już jej syn te wady, a szczególnie nadopiekuńczość i apodyktyczność Gertrudy widzi wyraźnie, postanawia opuścić rodzinne gniazdo. Tak trafia do wynajętego mieszkania, gdzie spotyka równie zaskoczoną jego obecnością współlokatorkę. Anula niespodziewanie straciła miejsce w akademiku i chłopaka. Czy wyrwany spod skrzydeł matki lekarz-ginekolog oraz młoda i przebojowa studentka dogadają się w sprawie wspólnego lokum?
Do tego wszystkiego miesza się też Cyryl, zwany przez matkę Augusta Przebrzydłym, a starszy z panów Poniatowskich zaczyna marzyć o uwolnieniu się od swojej męczącej małżonki. W końcu mógłby chodzić w rozciągniętym swetrze, pić herbatę w wielkim kubku i rozwiązywać krzyżówki czy czytać książki. Gertruda Poniatowska de domo Piontek woli by jej „mąszeri” zachowywał się bardziej odpowiednio do noszonego nazwiska…
„Moralność pani Piontek” to z jednej strony lekka i zabawna historia, pełna gagów i komicznych sytuacji. Jednak pod przykrywką komediowej obyczajówki autorka ukryła drugie, głębsze dno. W swojej powieści pokazuje, że czasem sami sobie utrudniamy relacje z drugim człowiekiem, nie mówiąc mu wprost co nam przeszkadza i co nas wkurza. Magda Witkiewicz potrafi też z najgorszego charakteru zrobić kruchą i wrażliwą postać. To powinno też nas nauczyć, że trzeba dać każdemu kolejną szansę i zajrzeć pod tarczę, za którą ukrywa się prawdziwy charakter i skrywane dobro.
Ta książka to kolejny dowód na to, że Magda potrafi lekkim piórem i z przymrużeniem oka opisać takie osoby i sytuacje, które spotykamy w codziennym życiu. Iluż wokół nas takich wychuchanych mamisynków czy lowelasów w stylu Cyryla? Nie powiecie, że na waszej drodze nie stanęła nigdy taka ąę madame Piontek! Zresztą sama autorka przyznaje, że inspiracje do swoich powieści czerpie z własnych i cudzych doświadczeń. Odnajdźcie w nich swoje – pośmiejcie się, pomyślcie i przewartościujcie sobie kilka spraw nad lekturą „Moralności pani Piontek”.
Tagged with: Cyryl Przebrzydły, Gertruda Poniatowska, Magdalena Witkiewicz, mąszeri, Moralność pani Piontek
Przygotowuje się do lektury i mam całkiem dobre zapatrywania 🙂