187(1). „Zgnilizna” Siri Pettersen

187(1). „Zgnilizna” Siri Pettersen
Wydawnictwo Rebis
528 stron, oprawa miękka
2016
Cykl: Krucze pierścienie, tom 2


„Jabłko było świeże i zielone. Bez najmniejszej zmarszczki na skórce. Żadnej pleśni ani śladu gnicia. Od jak wielu tygodni? Od wielu…[…] Niech inni robią, co chcą ale ona nie zamierzała wbić zębów w coś, co nie chciało umrzeć. Nie była głupia. W legendach takie rzeczy zawsze były zatrute.”

Kontynuacja „Dziecka Odyna” wciągnęła mnie równie mocno, jak tom pierwszy. Już wiem, że „Krucze pierścienie” stanie się moją ulubioną sagą fantastyczną. Hirka to naprawdę zaskakująca bohaterka, której losy śledziłam z zapartym tchem. Silniejsza, niż można się spodziewać. Odważna, inteligentna i pełna empatii. Gotowa do ogromnych poświęceń. Wyruszyła do nieznanego świata, by ocalić krainę swojego ukochanego i jej mieszkańców, choć oni nazwali ją Zgnilizną…

Hirka trafiła do świata ludzi, w którym wszystko jest dla niej obce i trudne. Nie ma tu Evny – życiowej siły, a pełno jest śmierci i bólu. Ta kraina zmierza do upadku, a Hirka nie potrafi jej uzdrowić. Na dodatek na jej trop wpadają zapomnieni, czyli sługi ślepych. Dziewczyna, ścigana przez wrogów, musi rozważnie wybierać sprzymierzeńców. Po jej stronie staje Stefan – łowca zapomnianych, oraz zaskakująca istota, której istnienia Hirka się nie spodziewała. Czy chcą oni pomóc, czy może wykorzystać ją do własnych celów?
„– Boję się krzyczeć do istot, które nie chcą słuchać. Boję się tych, którzy uderzają na oślep. Dzikich zwierząt, z którymi nie można porozmawiać. Opętanych nienawiścią. Nienawiść to trucizna.”
Hirka odeszła ze świata aetlingów, bo była tam obca, inna. Myślała, że tam, gdzie trafi, będzie taka sama jak wszyscy. Że w końcu odnajdzie swoje miejsce, a być może również rodzinę. Jednak i tutaj razi swoją odmiennością. A prawda o jej pochodzeniu sprawia, że elementy tajemniczej układanki powoli zaczynają się ze sobą łączyć i ukazują przedziwny obraz. Raz na zawsze zmieniający życie Hirki oraz losy świata.
„Evna szeptała do niego. Szukał w myślach i odkrył inną prawdę. Bez względu na to, co by zrobił, i tak by zawiódł. Obojętnie, czy by zabił czy nie.” 

Tymczasem Rime usiłuje wprowadzić swoje nowe prawa i wyrwać kraj ze skostniałych zasad. Jego działania nie cieszą się wielką popularnością a swoim postępowaniem zyskuje coraz więcej wrogów. Sprzymierzeńcy zjawiają się z całkiem nieoczekiwanej strony. By odkryć prawdę o atakujących jego lud ślepych wchodzi na ścieżki, z których nie ma powrotu. Do tego nakłada się ogromna tęsknota za czerwonowłosą Hirką.

„Stał tu już wcześniej. I ona też. Wiatr rozwiał jej czerwone włosy. Splątał je z jego białymi kosmykami. Kochał ją. I nienawidził. A teraz musiał zaryzykować wszystko, co posiadał. Wszystko, czym był. Dla niej.”

Czy ta dwójka ma szansę ponownie się spotkać? Jak prawda o Hirce wpłynie na losy ich światów? Kto okaże się prawdziwym wrogiem? „Zgnilizna” to porywająca powieść o wielu tajemniczych istotach, żyjących w mitach i legendach. A także o bohaterach walczących ze złem. Jednym słowem – esencja fantasy. Ja już nie mogę się doczekać trzeciego tomu, czyli „Evny”, który ma się ukazać już na koniec stycznia.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję

Tagged with: , , , , ,

0 comments

  • Monika Niedźwiedź

    Nie moja bajka. Jakoś nie mogę się przekonać do tego gatunku literatury.

    Reply to Monika Niedźwiedź

Comments & Reviews

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*