220 (34). „Grzech” Nina Majewska-Brown – PRZEDPREMIEROWO

220 (34). „Grzech” Nina Majewska-Brown
Wydawnictwo Rebis
380 stron, oprawa miękka
2017


„Policjanci nie wiedzieli, gdzie spoglądać: w stronę wyimaginowanego punktu w lesie czy raczej obserwować manewry odbywające się w spodniach świadka, który niezrażony ich obecnością podciągał i przesuwał to, co uchwycił brudną dłonią z obgryzionymi paznokciami, najwyraźniej nie potrafiąc znaleźć miejsca dla swędzących jąder.”

Mała wieś, która rządzi się swoimi prawami, staje się areną okrutnych i niewytłumaczalnych zdarzeń. Zamordowane, powieszone na płocie sołtysa koty czy zaklejone drzwi i okna lokalnego kościoła to dopiero preludium. Wkrótce w lesie zostaje znalezione ciało jednej z mieszkanek Koniuszek. Kto i dlaczego zamordował Teresę? Czy ma z tym coś wspólnego głęboko skrywana tajemnica sprzed lat? Jak do tego wszystkiego pasuje Ola – wczasowiczka, która przyjechała tropiąc ślad swojej przeszłości?

Nina Majewska-Brown stworzyła obraz mocno eklektycznej społeczności wiejskiej, w której wszystko kręci się wokół wypraw do kościoła i plotek pod sklepem. Bohaterowie „Grzechu” to ludzie zastali w swoich pozach, niepotrafiący się wyrwać z marazmu. Jest człowiek z marginesu – były więzień, alkoholik i złodziej, na którego łatwo zawsze scedować odpowiedzialność za mniejsze czy większe przestępstwa. Jest lokalna celebrytka – sołtysówna, która ma pustą głowę, długi język i zbyt wysokie mniemanie o sobie. Jest też cicha i niepozorna „szara myszka” – sklepowa Laura, która marzy by wyrwać się ze wsi. Uwiązana do schorowanych rodziców, nielubiana i wyśmiewana kobieta czuje, że nie pasuje do małej społeczności. Wtedy trafia na dokumenty, które wywracają jej dotychczasowe życie…

„Pokój wyglądał ponuro. Zachmurzone niebo odebrało mu resztki radosnego wyglądu, zastępując go długimi cieniami, zahaczającymi o widoczne w kątach pajęczyny.” 

Język, jakim posługuje się autorka jest bardzo plastyczny, opisy są realistyczne. Chociaż momentami drażniący był pesymizm i multum negatywnych emocji bijących z powieści. Według Majewskiej-Brown wszyscy skrywają większe i mniejsze grzechy, za które w końcu przyjdzie zapłacić karę. Kryminał, który trafił w moje ręce jest mroczny, smutny i przygnębiający. Przeraża marazm, lenistwo policjantów, społeczne wyklęcie inności… 
Polecam „Grzech” fanom kryminału społecznego, dla których analiza osobowości i psychologia działań bohaterów jest istotniejsza od zwrotów akcji i szczęśliwych rozwiązań zagadek.
Za egzemplarz recenzyjny dziękuję

Tagged with: , , ,

0 comments

Comments & Reviews

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*