276 (90). „Lustereczko, powiedz przecie” Alek Rogoziński
276 (90). „Lustereczko, powiedz przecie” Alek Rogoziński
Wydawnictwo Filia Mroczna Strona
331 stron, oprawa miękka
2017
Cykl: Róża Krull na tropie
„Jej włosy z jednej strony wyglądały tak, jakby polizała je krowa, a z drugiej tworzyły coś w rodzaju połączenia snopka siana z mopem. W całości zaś nadawały jej wygląd osoby chorej psychicznie, tuż po leczniczych elektrowstrząsach.”
Róża Krull to bohaterka, która z pewnością zapada w pamięć. Charakterystyczna, impulsywna i chaotyczna. Momentami naiwna, choć wierząca w swoją przebiegłość. Wiecznie pakująca się w kłopoty i węsząca afery tam, gdzie ich nie ma. Tym razem, wraz z niechętnymi temu pomysłowi towarzyszami, podejmuje śledztwo dotyczące domniemanego samobójstwa kandydata na Mistera Polonia. Róża, której daleko do kobiety nieskazitelnie zadbanej, wpada w środowisko mężczyzn uzależnionych od solarium, kosmetyków i siłowni. Czy wpadnie na trop mordercy? Czy cała sprawa okaże się wynikiem jej wybujałej wyobraźni?
„Niestety przekroczenie progu dojrzałości nie uspokoiło imaginacji Krull, która nadal miała skłonność do widzenia rzeczywistości w oryginalny sposób. Z czasem zaczęło jej to trochę komplikować życie.”
Bohaterka książki Alka Rogozińskiego, autorka nomen omen kryminałów, jest przykładem zlepku wad wszelakich. We mnie wzbudza ambiwalentne uczucia, czasem nie potrafię się oprzeć wrażeniu, że jest aż nadmiernie przerysowana i podkoloryzowana, ale myślę, że jednak komedia kryminalna rządzi się swoimi prawami i pozwala na taką kumulację. Czasem irracjonalność postępowania Róży oraz nadmiar zbiegów okoliczności mnie irytowały, muszę to przyznać. Jednak, jak już wspominałam, całość wpisuje się w klimat tego gatunku.
„Od czasu swojej pierwsze wielkiej miłości, czyli chłopaka, z którym wyjechała do Paryża, a który następnie porzucił ją na schodach pod paryską katedrą Scare Coeur i poszedł robić karierę porno modela w peep-show na placu Pigalle, jej życie miłosne było jednym wielkim pasmem klęsk i sukcesów, wzlotów i upadków, motyli w brzuchu i suszenia mokrej od łez poduszki po kolejnej romantycznej porażce.”
To, co mi się w książce nie podobało (wybacz Alku) to fakt, że historia rozkręcała się powoli a skończyła nagle… Miałam wrażenie, że dopiero gdy zaczyna się dziać coś konkretniejszego nagle dostajemy cios w głowę i.. koniec. Chciałabym, żeby autor bardziej rozbudował sam motyw wyborów Mistera, który był wisienką na torcie, tyle, że malutką i z pestką 🙁 Zgubiłam się też, ale to już tradycyjnie w ilości postaci i ich powiązaniach. Oj Rogoziński potrafi namieszać jak blender 😉 Zdecydowanie powalające jest tempo akcji, narzucające też tempo czytania. Po prostu nie sposób się zatrzymać, bo wciąż coś się dzieje.
„– Ostatnio przeczytałam jednym ciągiem dwanaście nowych książek Remigiusza Mroza i mam pobudzony zmysł łowiecki niczym ogar albo inny wyżeł.”
Alek nie byłby sobą gdyby nie powbijał szpilek tu i tam i nie przedstawił w powieści, choćby mimochodem kilku sławnych pisarzy czy celebrytów. Oprócz wspomnianego w cytacie Mroza, przeczytacie też o Witkiewicz i niejakim Rogozińskim a także ukochanej diwie gotowania – Magdalenie Gessler. Jedną z postaci literackich gra też Rafał Maślak, któremu daleko do grzyba a blisko do super ciacha. Mogłoby też być go w „Lustereczku..” zdecydowanie więcej. Światek zazdrosnych gwiazdek, machlojek i intryg z pudrem i kremem w tle to zdecydowanie pasujący do autora klimat. Domyślam się, że czerpał wiele inspiracji ze swojej pracy w czasopiśmie, które zajmuje się właśnie tematyką gwiazd i gwiazdeczek.
„– Nie jem – westchnął Mario. – To tajemnica każdej prawdziwej diwy. Nie jeść kolacji. Nie jeść obiadu. Jeśli się da, nie jeść też śniadania. Czuć się głodnym. Dwadzieścia cztery godziny na dobę. Przez trzysta sześćdziesiąt pięć, a co cztery lata sześć, dni w roku. Czuć się głodnym przez całe życie!”
„Lustereczko, powiedz przecie” to z jednej strony komedia kryminalna czyli miks humoru i zbrodni, z drugiej to pastisz współczesnego społeczeństwa. Skupionego na tym, żeby mieć, a nie być. A jak już być, to błyszczeć. Kult piękna, doskonałości, młodości za wszelką cenę – lekko przerażający i smutny obrazek, który niestety widzimy coraz częściej. Panika na widok zmarszczki czy siwego włosa i wieczne zerkanie w lustereczko, by powiedziało czy aby na pewno jesteśmy odpowiednio wypacyfikowani i upozowani. Nie wiem, czy autor zamierzał tak to przedstawić, jednak takie są moje subiektywne odczucia. Ale ja zwykle szukam wszędzie drugiego dna i ukrytego przesłania 😉
„– Myślę, że teraz mogłabym mu podać nawet stek wołowy ribeye z mięsa japońskiej krowy Wagyu, polany sosem z białych trufli, oczywiście, gdybym tylko miała wolne dziesięć tysięcy złotych, a i tak nie puściłby pary z ust […]”
Postaci, poznane już w „Do trzech razy śmierć”, i tutaj pokazują swoje charakterki. Jest stonowana Betty i jej super przystojny i inteligentny narzeczony Darski, jest ciągle zabiegany i przytłoczony swoimi podopiecznymi agent Pepe, no i Róża, która żyje w innym, wyimaginowanym przez siebie świecie. Lubię ich, chociaż brakuje mi więcej detali z ich życia. Alek skupia się tak bardzo na pędzącej akcji, że bohaterów zostawia niestety gdzieś w tyle i ledwie daje ich musnąć. Szkoda. W mojej opinii „Lustereczko..” to lekka komedia kryminalna z ciekawym twistem, ale brakuje jej tego świeżego humoru, jaki miała pierwsza powieść Rogozińskiego. No i zdrażniło mnie to nagłe przyspieszenie na koniec. Takie „hop siup bum”… Aja chciałam jeszcze czytać i czytać…
Za egzemplarz do recenzji dziękuję
Like this:
Like Loading...
Related
Tagged with: Alek Rogoziński, celebryci, gwiazdy, Lustereczko powiedz przecie, Mister Polonia, piękno, Róża Krull, samobójstwo
Muszę przeczytać "Do trzech razy śmierć" a później "Lustereczko…" 🙂
Uwielbiam polską literaturę, chociaż kryminałów niemal nie czytam. Jednak dla Rogozińskiego zrobię wyjątek. 🙂
Nie mogę się doczekać, aż poznam treść 🙂
Mam 2 książki Alka w domu, ale jeszcze nie czytałam. Chyba zabiorę się na jedną po drugiej, będę wtedy na bieżąco 🙂