280 (94). „Małżeństwo z odzysku” Agata Przybyłek
280 (94). „Małżeństwo z odzysku” Agata Przybyłek
Wydawnictwo Czwarta Strona
398 stron, oprawa miękka
2017
Cykl: „Takie rzeczy tylko z mężem”, tom 3
„Bycie mężatką ma swoje niezaprzeczalne minusy. Nie dość, że jest się sprzątaczką, kobietą do towarzystwa i matką w jednym, to w dodatku nie ma się we własnym domu ani odrobiny prywatności.”
„– I mówi to kobieta, która raptem kilkanaście dni temu całowała się z wuefistą i mieszka pod jednym dachem nie tylko z mężem, ale też i byłym narzeczonym? […]”
„Byliście z mężem jednym, a teraz tej drugiej połówki nie ma. Nawet jeżeli nie fizycznie, to emocjonalnie. I jest to ból nie do zniesienia.”
Zuzanna ma też i sama nieźle za uszami, a jednym z jej przewinień jest typowe dla kobiet wymaganie, by mężczyzna sam domyślił się, co im leży na sercu. Półsłówka, fochy, zaprzeczanie – brak szczerej rozmowy to największy grzech prowadzący do niepotrzebnych kłótni i nieporozumień. Agata w swojej powieści daje jasno do zrozumienia: rozmawiajcie ze swoimi partnerami, jeśli chcecie być z nimi szczęśliwi! Ponieważ postać z jej książek nie słucha tych rad, pakuje się w poplątane damsko-męskie historie, od których w oczach kręcą się łzy – śmiechu i współczucia.
„Siedziałyśmy jak dwie wariatki ubrane w strój hokejowy w samochodzie jej męża. I to w dodatku w lipcu. Było nam duszno, gorąco, dookoła pełzało i fruwało jakieś robactwo, a mój mężulek wodził nas za nos.”
Warstwa komediowa powieści jest prześwietna. Gagi sytuacyjne, zabawa słówkami, zabawne postaci drugoplanowe to majstersztyk. Reklama miodu zdecydowanie poprawiła mi humor i chociażby dla tych elementów warto sięgnąć po „Małżeństwo z odzysku”. Agata Przybyłek ma talent do podkreślania niechlubnych cech charakteru i wyciągania z nich „smaczków”, które podkręcają historię. Umierająca mamusia, leśne podchody, kandydatki na narzeczoną – musicie sami się przekonać jak autorka lekko ale trafnie podsumowała wiele zjawisk społecznych.
„Ty naprawdę jesteś dziwna. […] uciekasz przed prawdą, a jednocześnie chcesz do niej dojść naokoło. Zamiast po prostu pogadać z Ludwikiem, prowadzisz jakieś szalone śledztwo.”
To, że kobiety są szalone, to oczywista oczywistość. Uwielbiamy komplikować proste sprawy i same rzucamy sobie kłody pod nogi. Niby chcemy równouprawnienia ale potem same sprzątamy i gotujemy, bo przecież „zrobimy to lepiej”. I hodujemy kolejne nieświadome podziału obowiązków pokolenia. Bardzo się cieszę, że Agata, mimo własnego braku doświadczenia w tej kwestii, tak celnie wskazała problemy z jakimi borykają się małżeństwa na pewnym etapie. Ja sama przeżyłam podobne sytuacje na własnej skórze, więc mogę śmiało potwierdzić, że trafiła w sedno! Wprost ciężko uwierzyć, że ta pisarka to tak młodziutka osoba… Ma niezaprzeczalny talent, nie tylko pisarski, ale także psychologiczno-obserwacyjny, dzięki czemu jej powieści są tak realistyczne i lekko-poważne. Jestem ogromnie ciekawa, czy znacie twórczość Agaty Przybyłek? Które jej powieści najbardziej zapadły wam w pamięć?
Tagged with: Agata Przybyłek, Małżeństwo z odzysku, nieporozumienie
Nie czytałam jeszcze poprzednich tomów. 🙁
<3
Ja czytałam pierwsze dwa 🙂 Oczywiście również inne książki Agaty 😀 Czekam z ciekawością na "Bądź przy mnie zawsze" <3