348 (39). „Cudowny chłopak i ja. 3 cudowne historie” R. J. Palacio
348 (39). „Cudowny chłopak i ja. 3 cudowne historie” R. J. Palacio
Wydawnictwo Albatros
tł. Maria Olejniczak-Skarsgard
400 stron, oprawa półtwarda
2018
„Wszystko, co cię przeraża, tak jakby zlepia się i tworzy coś megaprzerażającego. Masz wrażenie, że okrywa cię koc strachu, zrobiony z okruchów szkła, psiej kupy, ropnego śluzu i krwawiących pryszczy zombie.”
Jak zaznacza na wstępie Autorka, to nie jest kontynuacja „Cudownego chłopaka” i nie poznacie tu dalszych losów Auggiego. To opowieść o trzech postaciach, które przewinęły się w historii o Auguście, ale dopiero teraz możemy im się przyjrzeć bliżej. Julian, czyli ten najwredniejszy dręczyciel Augieggo, Chris, czyli kumpel z dzieciństwa i Charlotte – miła dziewczyna, która zawsze stara się być z dala od konfliktów. Da się ich polubić? Czego uczą nas ich „cudowne historie”?
„Jeden błąd nie decyduje o tym, kim jesteś, Julianie.”
Dzięki tej książce poznajemy problemy,z jakimi borykają się przeciętne dzieci i nastolatkowie. Nie trzeba być „innym”, by doświadczać złości, smutku, potrzeby przyjaźni. Właśnie o tym są opisane w książce historie. Przybliżają nam świat dzieciaków, w którym nie wszystko jest łatwe i miłe. Tak naprawdę jest to skomplikowana maszyneria, w której zależności między szkolnymi kolegami i ich rodzinami są czasem jak pole minowe.
„Nie wiedziałem, jak mu powiedzieć, że przyjaźń z nim sprawia czasem kłopot.”
Opowieści z tej książki spodobają się i dzieciom w wieku szkolnym, i ich rodzicom, ponieważ mogą pomóc zrozumieć dziecięcy punkt widzenia świata. Dobrze jest czasem spojrzeć na niektóre sytuacje od wewnątrz, świeżym spojrzeniem. Autorka pisząc prostym, lekkim językiem sprawiła, że miałam wrażenie autentycznie dziecięcej narracji. Poczułam jak wielkie mogą być problemy młodych ludzi, przez nas, dorosłych, często uznawane za błahe i nieistotne.
„Człowiek nie jest przyjacielem jedynie wtedy, kiedy mu to pasuje. Dla przyjaciół warto się trochę wysilić!”
„Cudowny chłopak i ja” wzrusza i niesie dawkę pozytywnej energii. Jest też skarbnicą nienachalnych wskazówek jak postępować by nie ranić innych i samemu być szczęśliwym. To swoisty savoir vivre dla uczniów, ale nie tylko. Pozwala z dystansem a jednocześnie empatią spojrzeć na zdarzenia, które początkowo wydają nam się jednoznacznie złe i niewłaściwe. Bo czasem trzeba zajrzeć pod zewnętrzną warstwę i dostrzec to, co najistotniejsze i prawdziwe.
„Moim zdaniem marzenie jest jak rysunek, który pojawia się w twojej głowie i ożywa. Najpierw trzeba je sobie wyobrazić. Potem bardzo ciężko pracować, żeby się spełniło.”
Poprzez postaci Juliana, Chrisa i Charlotte autorka ukazała jak różnorodne mogą być doświadczenia tak młodych ludzi, jak wpływają na ich charaktery i zachowania i jak, pozytywnym przykładem i wsparciem, można ich nakierować we właściwą stronę. „Cudowny chłopak i ja” to przede wszystkim opowieści o różnych odcieniach przyjaźni, o konieczności pielęgnowania jej i chronienia. To także płynąca ze stron książki nauka tolerancji, współczucia i zrozumienia dla drugiego człowieka. Każdy ma prawo do swojej odrębnej historii, ale nie kosztem innych.
„Udało mi się zachować bezstronność w wojnie między chłopakami i teraz chciałam postąpić tak samo, gdyby zaczęła się wojna wśród dziewczyn.”
Ta książka jest świetnym uzupełnieniem „Cudownego chłopaka”, chociaż można ją przeczytać jako odrębną historię. Potraktowana jako opowieść o współczesnych dzieciach i ich przeżyciach,wniesie dużo emocji i wiedzy o ich pragnieniach, potrzebach i problemach. Bo to, co nam wydaje się błahe, dla nich urasta momentami do kolosalnych rozmiarów.
Polecam książki R. J.Palacio czytelnikom w każdym wieku, bo uważam, że każdy wyciągnie z nich coś dla siebie. Prosty język ułatwia odbiór, postaci są realistyczne i pełne życia a historie wzruszają, bawią i pozostają na dłużej w pamięci.
Za egzemplarz do recenzji dziekuję
Tagged with: Cudowny chłopak i ja, nauka, Palacio, problemy, przyjaciele, przyjaźń, szkoła, tolerancja, try historie