374 (65). „#wawskie14” Jakub Pawełek

374 (65). „#wawskie14” Jakub Pawełek

Wydawnictwo WarBook

390 stron, oprawa miękka

2018

„Choć nie była z tego powodu zadowolona, jedynym zadaniem bojowym, jakie jej zostało, okazał się nierząd w imię wyższego dobra.[…] Stosunek stał się dla niej rodzajem bardziej skomplikowanej masturbacji.”

Książki z wydawnictwa warbook.pl to specyficzne pozycje z gatunku warfiction. Opisują prawdopodobne scenariusze działań wojennych i alternatywne wydarzenia historyczne. Do takich zalicza się właśnie #wawskie14 Jakuba Pawełka, w którym wojna światowa nie rozpoczęła się w 1939 ale w 2009 roku. A Powstanie Warszawskie wybuchło w 2014, w dobie środków masowego przekazu, walki o lajki i wpływowych blogerów. Pod tym kątem książka była dziwna i szokująca, ale wciąż przerażająca – zarówno autentyzmem, jak i historycznymi elementami.

„Za taki zamach jak dzisiaj powinna pójść do piachu przynajmniej setka polskich świń. Skoro szkoda nam amunicji, możemy ich po prostu zatłuc.”

Jakub Pawełek w swojej książce przedstawia bohaterów niebanalnych i nieoczywistych. Jest dziewczyna, która prostytuuje się w zamian za informacje dla ruchu oporu, jest chłopak, który unika za wszelką cenę konfrontacji. Są tajni agenci Armii Krajowej, organizujący powstanie. Są brutalni niemieccy żołnierze i rosyjscy alianci, którzy nie kwapią się z pomocą. Jest zdrada i nadzieja, walka i ucieczka. Są działania operacyjne i dramaty zwykłych ludzi. Miłość, która rozkwita w najgorszym z możliwych momentów. I morze cierpienia…

„Polacy byli użyteczni tak długo, jak długo przelewali krew w walce z Niemcami. Potem mogli okazać się nie tyle balastem, co zagrożeniem.”

Wobec tej historii nie można przejść obojętnie. #wawskie14 to przeniesienie przeszłości w teraźniejszość, pokazujące, że potwory w ludzkiej skórze, żyją zawsze i wszędzie. I że wielka polityka ma w nosie losy maluczkich…

„Nie potrafił rozgryźć tej dziewczyny. Na pierwszy rzut oka nie różniła się niczym od pozbawionych mózgu pustaków, które jak muchy do krowiego placka ciągnęły do najnowszych wersji telefonów i kolekcji ekskluzywnych projektantów.”

Jedną z kluczowych postaci w książce jest blogerka, Katarzyna Rajska. Związana z niemieckim wojskowym, pławi się w luksusie i gardzi uciemięzonymi Polakami.W pewnym momencie,pod wpływem impulsu i splotu zdarzeń przyłącza się do powstańców. Czy jej popularność i relacje na żywo na Facebook’u i fotki na Instagramie pomogą w zwróceniu uwagi zagranicznych mediów na Polskę? I czy pociągnie to za sobą realną pomoc?

„My, blogerzy, oddalibyśmy duszę diabłu, żeby tylko zostać zapamiętanymi na dłużej niż kilka miesięcy. Powstanie, niezależnie od wyniku, da nam wszystkim nieśmiertelność.”

Z jednej strony #wawskie14 jest hołdem dla Powstańców i ukazaniem ich poświęcenia i walki do ostatniej kropli krwi, determinacji skazanej na niepowodzenie w obliczu obojętności. Z drugiej to bardzo współczesna powieść odzwierciedlająca obecne trendny, w których followers’i, like’i i perfekcyjne zdjęcia na Instagramie są dla niektórych sensem życia i wyznacznikiem postępowania. Czy w czasach social mediów i pozowanych fotek ktoś zwróci uwagę na dramat w okupowanej Warszawie?

„Von Freitel oblizał wargi, widząc, jak z górnych pieter wyskakują płonące sylwetki.”

Jakub Pawełek nie szczędził w #wawskie14 dramatycznych, plastycznych opisów. To zdecydowanie nie jest książka dla wrażliwych osób o słabych nerwach. Brutalne mordy, okaleczenia i gwałty to wojenna rzeczywistość, której nie zabrakło na kartach tej powieści. Ja byłam momentami mocno wstrząśnięta, wzburzona a nawet przerażona. Autor zdecydowanie nie wygłaskał historii i w żaden sposób jej nie wygładził, serwując czytelnikom ostrą i szorstką opowieść.

„- Wejdziemy tutaj po waszych trupach[…].Jak już nie zostanie w tym mieście kamień na kamieniu. Będziecie nas błagać, skomleć o kromkę chleba.[…]Umarliście razem z tym zawszonym krajem, na zawsze.”

Powieść Jakuba Pawełka pozostawiła we mnie mieszane odczucia. Zdecydowanie zszokowała i wstrząsnęła, chociaż historyczny pierwowzór opisanych wydarzeń również nie napawał optymizmem. Jednak przeniesienie powstania do czasów obecnych sprawiło, że #wawskie14 przeraża swoim prawdopodobieństwem i aktualnością. Czy gdyby faktycznie działania wojenne toczyły się w Polsce teraz, moglibyśmy liczyć na pomoc sojuszników? Czy ponownie odwracaliby głowy?

#wawskie14 to trudna i brutalna powieść. Na pewno nie dla osób o słabych nerwach, wrażliwych i oczekujących happy endu. Ale pod przykrywką drastycznych opisów i współczesnych technologicznych wtrętów, to opowieść o ludziach, którzy za swój kraj oddali wszystko co mieli – życie.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję

Tagged with: , , , , , , , , , , , , , ,

Comments & Reviews

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*