489(17). „Czy jest nas za dużo?” Marek Lechowski – PATRONAT

Czy jest nas za dużo?” Marek Lechowski

Wydawnictwo AlterNatywne

173 strony, oprawa miękka

2020

Nakazem biologii dopiero po przekazaniu swoich genów czujemy się spełnieni[…].

Liczba wyznawców jest dla religii bardzo ważna – prawda, jak się wydaje, leży tam, gdzie jest więcej.[…]Ten Bóg potężniejszy, który czczony jest na większej liczbie ołtarzy.

Ekonomia, podobnie jak religia, woli wielkie liczby i preferuje, aby te liczby rosły. Ekonomia nie wie, co zrobić z małymi liczbami.

Marek Lechowski w swojej książce podejmuje się analizy przeszłości naszego gatunku i próby przewidzenia, dokąd mogą prowadzić nasze aktualne zachowania. Wyciąga wnioski nie tylko z naukowych publikacji z ostatnich lat, ale sięga także po literackie czy filmowe archetypy świata idealnego, jak również poddaje subiektywnej analizie dzieła antycznych filozofów i historyków. „Czy jest nas za dużo?” jest próbą odpowiedzi na pytanie dręczące wielu współczesnych ludzi, którzy z niepokojem obserwują kurczące się zasoby naturalne, nieodwracalne zmiany w środowisku naturalnym i galopujący konsumpcjonizm.

Imigranci mają stanowić ważny element życia każdego społeczeństwa zachodniej cywilizacji; po pierwsze dlatego, że wykonują prace, których rodzimi obywatele nie chcą wykonywać, po drugie, ponieważ wzbogacają je o nowy punkt widzenia, nowe elementy kultury.

Książka jest podzielona na rozdziały, w których autor porusza różne aspekty: ekonomiczny model wzrostu populacji, popularne wizje utopii i dystopii, ekologiczny styl życia, Polska na tle ogólnoświatowych trendów oraz możliwe scenariusze obrazujące przyszłość naszej planety i gatunku. Każdy rozdział opiera się na materiałach źródłowych, których pełen spis znajduje się na końcu i w razie potrzeby pozwala samodzielnie zweryfikować przytoczone fragmenty i odnieść się do nich. Marek Lechowski swój punkt widzenia podpiera statystykami i wiarygodnymi opiniami naukowców.

Liczba ludzi nie rośnie już tak szybko, ale nasze potrzeby i aspiracje materialne są coraz większe, a na Ziemi nie ma tylu zasobów, aby każdy posiadał na przykład dwa samochody i dom z ogródkiem.

Według mnie książka „Czy jest nas za dużo” to pozycja, która laikom przybliża temat przeludnienia, a osobom siedzącym w temacie daje podstawy do dyskusji. Oczywiście autor nie podsuwa gotowych rozwiązań, jedynie wskazuje pewien kierunek do rozważenia. Jak sam podkreśla, bez współpracy międzynarodowej nie ma możliwości zatrzymania aktualnego stanu. Pęd do rozmnażania, czyli pierwotny instynkt każdego gatunku, połączony z rosnącymi potrzebami i aspiracjami sprawia, że eksplorujemy naszą planetę nadmiernie i zmieniamy ją nieodwracalnie.

Klasyczny podział na bogatych i biednych trwale wpisał się w historię naszej cywilizacji. Zasada nierówności jest dla istnienia cywilizacji dobra i zdrowa.

Lechowski rozważa różne modele społeczne, które mogłyby być podstawą idealnego świata, ale zauważa, że każdy ma wady i nie daje równych szans wszystkim. Zawsze wygrywać będzie silniejszy, sprytniejszy, ten, który posiada więcej i może to wykorzystać. Podział na bogatych i biednych, rządzących i poddanych, elity i robotników istniał zawsze i najprawdopodobniej będzie istniał również w przyszłości. Nie wszyscy mogą rządzić i nie każdy ma te same umiejętności. Ludzkość na przestrzeni lat podzieliła się na wąsko wyspecjalizowane grupy, nie ma ludzi-omnibusów, którzy poradzą sobie z każdym wyzwaniem. Są lekarze, rolnicy, myśliwi, naukowcy i pracownicy produkcji. Każdy jest trybikiem, bez którego nie działałby współczesny świat.

Loty na Marsa nigdy nie będą dotyczyć większości z nas, lecz zawsze bardzo wąskiej grupy. Mimo to loty na inne planety i ich zasiedlanie wydają się naturalnym tokiem rozwoju naszej cywilizacji.

Wyobrażacie sobie czasem, jaka czeka nas przyszłość? Nas, nasze dzieci, czy prawnuki? Zagłada? Kataklizm naturalny, czy może wręcz przeciwnie – postęp technologiczny, który uczyni ludzi na zawsze młodymi, zdrowymi i bezpiecznymi? A może zaludnimy inne planety?

Przeświadczenie ludzi i przepisy prawa ewoluują i zmieniają nasz sposób patrzenia na psy, koty, słonie, czy naczelne. Spoglądamy w ich oczy i widzimy samych siebie. Proces ten jednak dotyczy tylko niektórych zwierząt.

„Czy jest nas za dużo?” Marka Lechowskiego pokazuje jak zmieniało się podejście ludzi do takich spraw jak ekologia, prawa zwierząt, potrzeba ochrony przyrody. Wciąż robimy zbyt mało, zbyt wolno, chcąc czerpać garściami z zasobów, które nie pochodzą ze studni bez dna. Świetnym przykładem jest Wyspa Wielkanocna, którą mieszkańcy ogołocili do zera z drzew wykańczając ekosystem i doprowadzając do własnej zagłady. Czy nas wszystkich czeka taka przyszłość? Czy coś nas powstrzyma od samozniszczenia? Czy jako jednostki mamy wpływ na globalne gospodarowanie zasobami i ochronę środowiska?

[…]po dziś dzień można usłyszeć opinie, że wojna jest od czasu do czasu konieczna, aby pozbyć się nadmiaru ludzi i doprowadzić do równowagi populacji i dostępnych zasobów.

Patrząc na to, co aktualnie dzieje się na świecie, nie można się powstrzymać od wniosku, że faktycznie istnieje jakiś system samooczyszczania się naszej planety i regulacji populacji. Poprzez wojny, kataklizmy czy pandemie. Tak, jakby ziemia miała czujnik przeludnienia i w pewnym momencie wyzwalała reakcje zmniejszające liczebność swoich mieszkańców do możliwej do udźwignięcia ilości. Jeśli chcecie poznać subiektywny, ale poparty naukowymi badaniami punkt widzenia autora na populację ludzi, przewidywane scenariusze na przyszłość i nasze możliwości samoograniczenia, koniecznie sięgnijcie po tę publikację. A potem wyciągnijcie z niej autonomiczne wnioski.

Książka ukazała się nakładem

Tagged with: , , , , ,

1 comment

Comments & Reviews

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*