505(5). „Moje greckie lato” Kamila Mitek – PATRONAT
[…] O miłość się nie prosi – ją się otrzymuje.
Najnowsza powieść Kamili Mitek zabrała mnie w podróż do pachnącej słońcem i jedzeniem Grecji. Wraz z bohaterką wyruszyłam na Kefalonię, by chłonąć jej klimat i poznawać siebie. Agata to postać o dwóch twarzach. Zawodowo spełnia swoje marzenia, wspina się na nowe szczyty i wciąż cieszy tym, co robi. Prywatnie jest typem strusia, który chowa głowę w piasek i udaje, że problemów nie ma, gdy się na nie nie patrzy. Ale to wyjątkowe lato weryfikuje jej spojrzenie na dotychczasowe życie.
– Nie broń się przed tym, bo to i tak przesądzone. Twój sen to kolejny znak.
„Moje greckie lato” to powieść o akceptacji samej siebie i walce o własne szczęście. Znacie to uczucie tkwienia w jakiejś niekomfortowej sytuacji „bo tak wypada”? Czasem łatwiej jest udawać, że nie ma problemu, albo, że jest niewielki. Ale z czasem on narasta i przygniata coraz bardziej. Kamila Mitek stawia sprawę jasno: ty jesteś ważna. Walcz o siebie i dbaj o swój komfort, także psychiczny, bo nikt tego lepiej nie zrobi.
Pomimo tego, że „Moje greckie lato” jest po części wakacyjną powieścią o romansie, to najważniejsze uczucie, jakie w niej dominuje to szacunek. Do samej siebie, do swoich potrzeb. Ale też do drugiego człowieka, szczególnie bliskiego. Warto szanować cudzą odmienność i potrzeby, nawet jeżeli nie zawsze zgadzają się z naszymi wizjami. Ale przede wszystkim warto szanować siebie. Agata musiała dojrzeć do tego, że jeśli jej samej nie będzie dobrze z tym, co robi i czuje, to inni nie wezmą jej na poważnie.
Kamila Mitek stworzyła powieść, która zaskakuje (chociaż mnie już nie, bo przywykłam do jej wysokich standardów) głębią postaci i wątków. Zarówno główna bohaterka jak i postaci poboczne poruszają się po stronach niczym żywe. Ich problemy, smutki i radości są autentyczne. Nikt nie jest z papieru. Można wręcz odnieść wrażenie, jakby autorka siedziała gdzieś obok i wyłącznie spisywała prawdziwe wydarzenia i dialogi.
Grecja w tej powieści to wspaniałe tło, opisane tak plastycznie, że zamarzyła mi się podróż. Widać ogromny wkład w oddanie realizmu miejsc, bohaterów czy greckich smaków. Na przykładzie „Mojego greckiego lata” uczniowie powinni się uczyć czym jest autentyzm i realizm godny powieści z epoki Pozytywizmu. Myślę, że to godna konkurencja dla chociażby „Lalki” Prusa.
To, co nieustająco mnie zachwyca w twórczości Kamili Mitek, to świetnie ukazane relacje międzyludzkie. Agata wchodzi ze swoimi problemami w dość hermetyczny świat rodziny Smurzyńskich, z których każdy dźwiga swój bagaż mniejszych i większych dramatów. Odkrywanie ich jest jak zjadanie tortu, warstwa po warstwie, z zaskakującym efektem końcowym. Na szczególną uwagę zasługuje relacja pani domu i jej córki. Toksyczna miłość, błędy młodości – w tej historii jest wiele niespodzianek.
„Moje greckie lato” to książka, która będzie idealnie pasować na wakacyjny wyjazd. Może też zapewnić rozrywkę, gdy brak widoków na urlop, szczególnie na gorącej Kefalonii. Przede wszystkim to powieść, którą po prostu warto przeczytać, niezależnie od czasu, miejsca i okoliczności. Tylko uprzedzam, że warto mieć pod ręką jakieś przysmaki, bo z kart tej historii unosi się aromat i smak nieziemskich potraw. Burczenie w brzuchu i kołatanie serca przy lekturze zapewnione!
Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Dragon
Tagged with: Grecja, Kamila Mitek, Kefalonia, Kuchnia, Lato, marzenia, Moje greckie lato, Smak