556(12). „Czarodziej” Colm Toibin
W kawiarniach, które niedawno otworzyły swoje podwoje, toczyły się w grupkach wnikliwe dyskusje. Chociaż ci ludzie byli zaledwie kilka lat od niego starsi, sprawiali wrażenie, jakby należeli do innego świata.
Nie czytałam „Czarodziejskiej góry” i chyba jej nie przeczytam. Jednak opowieść o jej twórcy, Thomasie Mannie, zwanym przez swoje dzieci Czarodziejem, była ciekawą podróżą w czasie i miejscu. Opowieść Toibina toczy się bowiem od dzieciństwa i młodości aż po lata późnoemerytalne Manna. To jednocześnie historia człowieka wyjątkowego jak i obraz wielkich przemian politycznych i społecznych.
Z rodziną najlepiej na zdjęciu?
Rodzeństwo, rodzice, żona, dzieci – bliscy mieli ogromny wpływ na życie i twórczość Manna. Autor doskonale pokazuje rywalizację między Thomasem i jego starszym bratem, odwzorowane potem przez syna pisarza. Zależności pomiędzy członkami rodziny tworzą niezwykłą sieć, rezonującą na wybory prywatne i zawodowe mistrza pióra. Nie brakuje tu konfliktów, nieporozumień i dramatów. Z całokształtu wyłania się człowiek, który deficyty rodzicielskiej miłości przeniósł na nieumiejętność odczuwania emocji swoich dzieci.
Tęczowe tęsknoty
Wiadomo, że artyści to istoty wrażliwe, oderwane od społecznych granic i norm. Nie inaczej sprawa miała się z Mannem, który jednak głęboko skrywał swoje tęsknoty, wyrażając je jedynie w twórczości. Jego dzieci natomiast takich oporów nie miały i jawnie utrzymywały związki jednopłciowe. Śluby, zdrady, rozwody skandale – nie brakowało ich w domu Czarodzieja. Thomas Mann praktycznie do sędziwego wieku nie mógł wyzbyć się pociągu do młodych mężczyzn. Autor fabularyzowanej biografii opisuje targające pisarzem emocje. Rozdarcie pomiędzy pożądaniem a powinnością…
Twórczość warta nagrody
Thomas Mann został w tej książce opisany jako człowiek dążący do stworzenia dzieł doskonałych. Nie chciał pisać byle czego i byle jak. Jego twórczość powstawała żmudnie lecz wytrwale. Wyrobił w sobie pewne przyzwyczajenia i stały harmonogram, do którego przestrzegania byli zobligowani wszyscy. Ogromnym wsparciem twórczym i pierwszym recenzentem jego twórczości była żona Manna. Absolutnie nie była wobec niego bezkrytyczna. Potrafiła surowo ocenić to, co napisał Thomas. Ale przede wszystkim stała po jego stronie i była z niego dumna.
Literacka Nagroda Nobla stała się jednocześnie ukoronowaniem i przekleństwem Mana. Wyniosła go na usta wszystkich. Przestał być anonimowy. Doceniono go, ale też oczekiwano jego wyraźnego głosu w sprawa politycznych.
Być czy nie być Niemcem?
Sprawy polityczno-historyczne to istotne i bogate tło zarówno życia autora jak i opisującej go powieści „Czarodziej”. Czasy, w jakich przyszło żyć i tworzyć Thomasowi Mannowi, były burzliwe. Dwie wojny światowe, przymusowa emigracja, dotkliwe straty poniesione przez bliskie mu osoby. Bilans osobistych dramatów w połączeniu ze skrytą naturą nie pomagał Mannowi w chwilach, gdy był wywoływany „do tablicy”. A jako poczytny pisarz, osoba zamożna i wysoko wykształcona, bywał wielokrotnie nagabywany o określenie się po jednej lub drugiej stronie. Przyznam, że okres gdy Mann zamieszkał w Stanach Zjednoczonych, był dla mnie jednym z ciekawszych do poznawania. Właśnie pod kątem politycznych podchodów i przepychanek.
Magia Czarodzieja
Powieść Colma Toibina jest mocno fabularyzowaną biografią. Nie wiem, jak odbiorą ją osoby znające życiorys i twórczość Manna. Dla mnie to była podróż przez nieznane. Ciekawa, pełna emocji, tęsknot i kontrowersji. Podszyta pożądaniem i lękiem. I ogromnym talentem do tworzenia.
Podobała mi się zarówno treść, konstrukcja jak i styl, jakim napisano „Czarodzieja”. Bardzo łatwo było mi się wczuć w emocje bohaterów, „zobaczyć” miejsca, które przemierzali. Doświadczałam przejmującego smutku, wstydu i dumy. Dojrzewałam wraz z Thomasem Mannem.
Z pewnością nie jest to książka lekka i do przeczytania jednym tchem. Jednak da się przez nią płynąć. Niespiesznie. Odkrywając coraz to nowe zachwyty za każdym zakrętem…
Tagged with: artysta, czarodziej, Czarodziejska góra, homoseksualizm, Thomas Mann, twórczość