84. „Siedem życzeń” Liliana Fabisińska, Natasza Socha, Małgorzata Kalicińska, Agnieszka Krawczyk, Małgorzata Warda, Magdalena Witkiewicz, Ałbena Grabowska -PRZEDPREMIEROWO!

84. „Siedem życzeń” Liliana Fabisińska, Natasza Socha, Małgorzata Kalicińska, Agnieszka Krawczyk, Małgorzata Warda, Magdalena Witkiewicz, Ałbena Grabowska

Wydawnictwo Filia
408 stron, oprawa miękka
2015


Kto śledzi moją stronę na Facebooku ten tydzień temu miał okazję razem ze mną czytać „Siedem życzeń”. Nie mogłam się od tej książki oderwać i gdyby nie przymus snu to pewnie czytałabym do rana..
„Siedem życzeń” to siedem opowiadań polskich utalentowanych autorek. Różne tematy, punkty widzenia i temperamenty piszących stworzyły mieszankę idealną. Porcja śmiechu, dużo wzruszeń, garść prawdziwego życia, szczypta gorzkiego realizmu i ogromna dawka miłości. Bo do miłości ma prawo każdy – niezależnie od wieku, płci, wykształcenia, społecznej pozycji czy doświadczenia życiowego. A miłość w czasie Gwiazdki potrafi trafić w najbardziej zatwardziałe serca. Święta to czas magiczny, w którym spełniają się tytułowe życzenia. Chociaż nie zawsze tak, jak to mieli na myśli ich autorzy.
Powieść stworzona przez siedem cudownych autorek jest niczym ciepły koc spleciony z kolorowych włóczek. Czasem gdzieś podrapie ale grzeje nawet w najzimniejszą noc.

Pensjonat „Pod Aniołem” a raczej „Pod Kurą” przygarnia w wigilijną noc najróżniejszych wędrowców. Dla nikogo nie zabraknie miejsca.. Całą noc przygrywa Najlepsze Radio Świata, w którym prócz nieśmiertelnego „Last Christmas” brzmią też całkiem inne nuty, nie mniej świąteczne.
Nie chcę opisywać Wam poszczególnych historii, je trzeba samemu przeczytać i przeżyć. Przytoczę Wam jednak kilka cytatów z opowiadań, które mnie rozbawiły i poruszyły.

„Konstanty Władysław, dla przyjaciół Jurek.”

 „Mój mąż nigdy nie należał do wylewnych osób, a po śmierci tylko się to nasiliło.”

 „Chrząknęłam znacząco do słuchawki, chcąc dać mu do zrozumienia, że może mnie pocałować,sami wiecie gdzie.”

 „Jestem pierogowym Terminatorem. Zeusem mąki i wody”

(„Natasza Socha) 

„Widmo krąży nad Mrzeżyńskimi. Widmo Heleny”

 „A gdyby tak jakiś zbrodniczy Mikołaj położył swoją wielką rękę w czerwonej rękawiczce na ustach matki i zmusił ją, żeby wreszcie przestała mówić?”

(Agnieszka Krawczyk)

„Dopiero potem cała reszta mojego mózgu powoli otwiera pliki. Pierwszy gotowy do otwarcia plik : SIKANIE.”

 „W Wigilię nikt nie powinien siedzieć sam. Nawet jeśli mu się wydaje, że tego pragnie.”

(Małgorzata Kalicińska)

„śmiejąc się, jakby dziesięć małych ptaszków jednocześnie ćwierkało z radości.”

 „W tym wieku nawet najbardziej bezczelne cycki muszą zaakceptować przyciąganie ziemskie i kilka innych przykrych spraw…”

 „Nie idź w stronę światła! […] -Popierdoliło cię? – Zatrzymał się po kilku krokach. – To samochód, a nie schody do nieba!”

(Liliana Fabisińska)

„Nie rozumiesz jej świata, bo nigdy nie byłaś w takiej sytuacji, jak ona.”

(Małgorzata Warda)

„-Pewnie,że się bałam. Tylko głupiec się nie boi.[…]Ale na tym polega walka. Myśmy walczyli za ojczyznę…”

 „Powiedziałabym, że jestem z pokolenia, w którym naprawiano to, co się psuło. Dziś mało kto zadaje sobie taki trud. Raczej wyrzuca się zepsute rzeczy…”

 „W tę jedną noc nie ma przypadków. Każdy trafia na właściwe miejsce, a wielu z nas wraca do domu.”

(Ałbena Grabowska)

„Sprzedała się zbyt tanio. I tylko po to, by zaraz po zakupie ktoś ją wyrzucił na śmietnik.”

 „Może za tymi zamkniętymi drzwiami czeka szczęście? Może on się tak samo boi i stoi tuż za nimi, po drugiej stronie z dłonią na klamce?”

 (Magdalena Witkiewicz)



Przekonałam Was? Nie wyobrażam sobie, że można tej książki nie przeczytać..Idealnie wpasowuje się w okres przedświątecznych przygotowań. Więc kiedy pędzicie do marketu po kolejne prezenty zahaczcie o księgarnie. Kupcie prezent dla siebie, dla bliskich – mamy, siostry, cioci, babci, przyjaciółki. Na pewno podziękują 😉 Przeczytajcie, uwierzcie w magię Świąt i otwórzcie się na miłość 🙂

Tagged with: , ,

0 comments

  • Marta

    Mam w planach te książkę 😉

    Reply to Marta
  • Anonimowy

    Ech… A ja trochę się zawiodłam. Taka ot… "czytaneczka" przed snem. Bardzo mało ambitna książka i ogromnie przewidywalna. Spodziewałam się że przy lekturze będę wybuchać śmiechem i płakać ze wzruszenia natomiast lektura przeleciała tak szybko że chyba nie zdążyłam. Przeczytana w jeden dzień tylko i wyłącznie z braku innej lektury pod ręką.

    Reply to Anonimowy

Comments & Reviews

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*