Dzień Matki z Matrasem – Konkurs!
Matka kocha swoje dzieci i chce dla nich jak najlepiej, według niej. A że nie zawsze to współgra z marzeniami dzieci… No cóż, matki się nie wybiera.
Halinka to bohaterka dwóch książek Agaty Przybyłek. Matka 37-letniej Iwonki, bohaterki „Nie zmienił się tylko blond”, to kobieta zaradna, zorganizowana i bardzo bezpośrednia. Potrafi własnej córce w każdej rozmowie wytknąć wiele błędów wychowawczych (dla jej dobra), by za chwilę umówić ja na randkę w ciemno (też dla jej dobra) oraz uznać za bezwstydną, gdy ta z owej randki wraca po dwudziestej drugiej…
Halinka ma tak naprawdę złote serce i chce dla wszystkich jak najlepiej. Jednak jej impulsywność, zmienność nastrojów i nadmierne ingerowanie w cudze sprawy potrafią wszystkim uprzykrzyć życie. Starsza pani ma w wielu sprawach własne zdanie i często wyraża je głośno, nie dbając o konwenanse. Bywa bezczelna, momentami nawet chamska, jednak w głębi duszy to wrażliwa kobieta, która dla swojej jedynej córki i jej dzieci potrafi zrobić wszystko. Nawet wbrew ich woli, ale zawsze z dobrymi intencjami.
W drugiej powieści Agaty Przybyłek, „Nieszczęścia chodzą stadami”, pod opiekę Halinki trafia jej córka chrzestna z dwójką nieślubnych dzieci. Tutaj również „dobre intencje” kierują bohaterkę na niekoniecznie właściwe tory. Ostatecznie jednak postać Halinki jako matki uważam za świetny literacki przykład kwoki kochającej swoją gromadę kurcząt. Do tego stopnia, że nie wypuściłaby ich nigdy z gniazda, bo dla niej wciąż są kruchymi jajkami…
Sama do końca nie jestem pewna, czy wytrzymałabym z taką matką a już na pewno nie chciałabym taką być 😉 Wolę jednak, żeby moje kurczęta były bardziej samodzielne i mogły rozwijać skrzydła.
Artykuł o Matce – Polce powstał z okazji Dnia Matki z Matrasem, w którym możecie zgarnąć nagrody! Są nimi kupony rabatowe na wybraną kategorię, więc jeśli lubicie czytać naszą rodzimą literaturę proszę o odpowiedź na pytanie konkursowe pod moim postem 😉
Pytanie brzmi ; „Jaką postać literacką przypomina Twoja mama?”
Cały regulamin znajdziecie pod tym linkiem:
http://bit.ly/konkurszblogerami
Moja mama przypomina do złudzenia postać Judyty z "Nigdy w życiu" Katarzyny Grocholi.
Utożsamia się z nią pod każdym względem, jedyna różnica jest w tym ze ma dwoje dzieci 🙂
Tak jak Judyta rozwiodla się z mężem (moim ojcem), została sama z dziecmi, bez wsparcia ze strony rodziny, Judyta miała chociaż przyjaciółkę, a moja mama nikogo. Ale tak jak Judyta postawiła piękny dom, dała swoim dzieciom dach nad głową i udowodniła mężowi, rodzinie i znajomym ze da sobie radę sama. Tak jak Judyta budowała swój dom latając z taczka po placu budowy. Teraz mój tata pewnie chciałby wrocic- ale mama jest mądrzejsza o nowe doświadczenia 🙂 poznała świetnego faceta i jest najszczesliwsza bo wie ze może wszystko!
Jestem z niej dumna 🙂 mama pokochała Katarzynę Grocholę za to ze pokazała jej ze można. Dała jej powera i dlatego na każdą okazję kupuje jej książki Grocholi. Mamy już wszystkie 🙂 na dzień matki dostanie ode mnie najnowsza książkę Grocholi "Przeznaczeni". Premiera dopiero 2 czerwca ale mama zaczeka na prezent bo warto! 🙂
Pozdrawiam, szczęśliwa córka Mojej Mamy 🙂
A moja mama Małgorzata, którą prawie wszyscy znają jako Marzenę a moja ukochana babcia Lodzia pisała do niej Maża, przypomina mi DOn Corleone. I nie pytajcie dlaczego ( nie, nie zabiła – to dla ciekawskich), ale zapewniam, że Ci, którzy ją znają , zgodzą się ze mną, A melodia z filmu jak najbardziej do niej pasuje. I za to ją kocham. Oczywiście, nie za melodię (lepiej, żeby nie śpiewała) ale za to jak walczy o rodzinę 🙂 Aga
MOja mama – zdecydowanie Pani Piontek z "Moralności Pani Piontek" Magdaleny Witkiewicz 🙂 zawsze wszystko wie najlepiej, zawsze musi mieć ostatnie zdanie, wszyscy muszą tańczyć tak jak ona zagra 🙂 ale kocham ją najbardziej na świecie 🙂 jest nie zastąpiona 🙂
Ponieważ zgłoszeń nie było wiele, wszyscy wygrywają 😉
Proszę się zgłosić na FB Matras w celu uzyskania kodu rabatowego!