#lipcowewyzwanieprzeczytanek Recenzja 3 Kinga Salamon
Chciałbym się podzielić recenzją na temat książki „Jesienny motyl” Agaty Suchockiej, która, co tu dużo ukrywać, wstrząsnęła mną…. Delikatna okładka z motylem i piękną kobietą sugeruje lekturę lekką i przyjemną. Nic bardziej mylnego. To lektura mocna, wstrząsająca, dla wrażliwych osób może chwilami być zbyt mocna ze względu na słownictwo. Jednak to książka poruszająca do głębi, dotykająca głęboko ukrytych strun ludzkiej wrażliwości, chwytająca za serce i gardło, zmuszająca do refleksji i oceniania bohaterów nie tylko przez pryzmat tego, co tu i teraz, lecz ukazująca przyczynę ich postępowania… Przypadkowe spotkanie dwóch skrajnie różnych od siebie osób całkowicie zmienia ich życie. Lidia to dojrzała kobieta, która poświęciła swoje życie dla pracy w korporacji, rozwiedziona, z ogromnym kredytem na mieszkanie, wyrzucona z pracy za malwersacje finansowe swojej zastępczyni. Robi wszystko, by poradzić sobie w życiu, twardo stąpa po ziemi. Nie liczy się z niczym i nikim. Ludzi traktuje jak przedmioty służące do zaspokajania własnych zachcianek…. Olgierd jest studentem, który z dnia na dzień, po traumatycznym romansie zostaje bezdomny i sprzedaje się na Dworcu Głównym homoseksualistom. Przypadek sprawia, że te dwie jakże różne od siebie osoby spotykają się. Okazuje się, że oboje bardzo tego spotkania potrzebują. Chłopak ze względu na aspekty finansowe i materialne, kobieta ze względu na potrzebę serca i chęć wybaczenia samej sobie… Dwa odmienne światy, dwie poranione dusze, których drogi pozornie nie miały prawa się przeciąć, a jednak – stało się. Lidia postanawia mu pomóc, by zagłuszyć wyrzuty swojego sumienia i zadośćuczynić grzechowi z młodości. On myśli, że gdyby zainteresowały się nim kobiety, mogłoby to na trwałe zmienić jego życie… To spotkanie sprawia, że kobieta uznana przez wielu za bezduszną i bezosobową pragnie za wszelką cenę zrobić coś ważnego, podarować młodemu człowiekowi szansę. Chce mu pomóc, bo przecież mógłby być jej synem…. Zaś chłopak dobrze wykorzystuje podarowaną mu szansę od losu, odbija się od dna, odnajduje się w nowej rzeczywistości i chce o siebie zawalczyć. Nie dane jest im spędzić ze sobą więcej czasu, ona w przeciągu kilku tygodni zostaje strawiona przez dawnego przeciwnika o czerwonych szczypcach, on zdobywa się na odwagę, by ją odwiedzić, jednak jest już zbyt późno…. Bohaterowie przestawieni są w sposób realistyczny, a nie cukierkowo – landrynkowy, czego nie lubię, więc to także jest dla mnie zaletą tej książki. Nie ukrywam, że lektura wycisnęła u mnie niejedną łzę i uzmysłowiła, że nikt z nas nie wie, co tak naprawdę kryje się za wyborami innych ludzi i jakie wydarzenia z przeszłości sprawiły, że stali się tym, kim są aktualnie… Gdybyśmy znali prawdę, z pewnością nie ocenialibyśmy niektórych ludzi tak surowo… Książka wciąga już od pierwszych stron niczym nurt rwącej rzeki, intryguje. Nie pozwala się nudzić czytelnikowi. Zaskakuje, czasem wprawia w osłupienie, zmusza do refleksji. Gorąco polecam, ta książka zostaje na długo w sercu, duszy i umyśle.
Tagged with: lipcowe wyzwanie przeczytanek