111 (11). „Zjawa” Michael Punke
111 (11). „Zjawa” Michael Punke
Wydawnictwo Sonia Draga
296 stron, oprawa miękka
2016
Tak, to ta książka, której ekranizacja przyniosła upragnionego Oskara Leo Di Caprio! I chociaż są tacy, którzy twierdzą, że nagroda należała się niedźwiedziowi, to mi akurat (o dziwo) film się podobał. No ale najpierw byłam w kinie, potem sięgnęłam po książkę…I tradycyjnie – papier wygrywa z ekranem!
Czytałam książkę w czasie służbowego wyjazdu do Warszawy. Podróż pociągiem trwała kilka godzin i uwierzcie, że tyle wystarczyło. Nie mogłam się oderwać i naprawdę z wielką przyjemnością przeniosłam się na odległe terytoria dzikiej Ameryki i podążałam tropem zdrajców.
Zjawa to opisana w formie powieści prawdziwa historia Hugh Glassa – trapera, który po ataku niedźwiedzia został ciężko ranny. Ponieważ stał się ciężarem dla swoich towarzyszy, Ci porzucili go na pewną śmierć, okradając na dodatek z broni oraz innych niezbędnych do przetrwania przedmiotów. Poharatany, niezdolny do normalnego poruszania się, polowania ani obrony Hugh przysięga zemstę zdrajcom. Praktycznie tylko silna wola oraz mnóstwo szczęścia pozwoliły mu przetrwać.
Zdecydowanie ogromnym plusem książki są fakty. Bardzo mi się podobały opisy życia poszczególnych bohaterów sprzed wypadku. Dzięki temu lepiej można zrozumieć motywy, jakimi się kierowali oraz odkryć co doprowadziło do takiego, a nie innego splotu wydarzeń. Tło historyczne nie przytłacza ale daje pełny obraz stosunków m. in. różnych plemion indiańskich oraz kolonizatorów brytyjskich czy francuskich. Przekrój społeczny bohaterów również jest spory, łączy ich głównie zagubienie w surowych warunkach oraz walka o osobiste przetrwanie.
Detale, które przytacza w Zjawie autor, pozwalają czytelnikowi „wejść w skórę” bohaterów. Poczuć lodowatą wodę w rzece i pot na plecach podczas ucieczki przed obdzierającymi ze skalpów Indianami. Zobaczyć splądrowane wioski i zamknięte forty, w których obdarci mężczyźni czekają na łut szczęścia. I poczuć powiew wolności i potęgi natury w wielkich lasach i na szczytach gór, gdzie człowiek jest tylko drobnym pyłkiem.
Jeśli film z oskarową rolą Di Caprio Wam się podobał – przeczytajcie książkę!
Jeśli Wam się nie podobał – tym bardziej ją przeczytajcie!
A jeśli nie oglądaliście filmu – sięgnijcie po książkę bez żadnych oczekiwań i uprzedzeń.
Tagged with: Indianie, Leonardo Di Caprio, niedźwiedź, przetrwanie
Waham się, czy zacząć od książki, czy od filmu 🙂
Dobrze, zacznę więc od filmu – fajnie wiedzieć, że dokonuję właściwego wyboru 😀