152 (52). “Stinger. Żądło namiętności” Mia Sheridan

152 (52). “Stinger. Żądło namiętności” Mia Sheridan
Wydawnictwo Helion/Septem
408 stron, oprawa miękka



“Uniosłam kieliszek z winem, które zamówiliśmy i które kelner właśnie postawił na naszym stole.

– Za przedziwne życie. – Uśmiechnęłam się.

– Za dobre plany – odpowiedział uśmiechem.” 

Oto historia romansu, który nie powinien się wydarzyć i który z góry był skazany na porażkę.  Ona – ambitna studentka prawa, który każdy krok w życiu ma zaplanowany w najdrobniejszym szczególe. On – bawidamek i lowelas, aktor filmów porno. Połączyło ich spotkanie w hotelu w Las Vegas, w którym odbywają się jednocześnie konferencje dla studentów prawa oraz osób z branży filmów dla dorosłych. Winda, która zacina się pomiędzy piętrami jest katalizatorem, dzięki któremu Grace i Carson zbliżają się do siebie i postanawiają spędzić razem upojny weekend.
Oboje wiedzą, że ich związek nie ma żadnych szans. Planują spędzić ze sobą jedynie kilka dni pełnych namiętności. Jednak coś przyciąga ich do siebie i między dwojgiem kompletnie odmiennych osobowości rozkwita płomienny romans. Okazuje się, że czują do siebie ufność tak ogromną, że powierzają sobie sekrety, których nie wyjawili nikomu innemu. Jednak związek prawniczki i aktora porno nie należy do łatwych i rokujących na przyszłość.
Mija klika lat od spotkania i ścieżki  Stingera oraz Grace ponownie się splatają. On całkowicie zmienił swoje życie, częściowo dzięki wpływowi, jaki wywarło na nim poprzednie spotkanie z dziewczyną. Ona jest zdecydowania bardziej pewna siebie i…zaręczona. Czy ponowne spotkanie po latach zaowocuje ponownym rozkwitem namiętności? Czy jednak różnice między bohaterami pogłębią się jeszcze bardziej?
“Stinger”  to powieść erotyczna, jednak ma w sobie więcej motywów niż tylko seks. To także opowieść o uprzedzeniach, trudnym dzieciństwie i stereotypach, które zamykają nas w pewnych ramach. Warto czasem się z nich wyzwolić i zawalczyć o własne marzenia. Zapomnieć o przeszłości, o obowiązkach i nałożonych maskach. Zawalczyć o coś, co sprawia, że czujesz, że Twoje życie ma sens.
Mimo, iż na początku spodziewałam się klasycznego romansu/erotyku, dostałam coś więcej. Poza niesamowitymi opisami seksualnych wyczynów bohaterów, które zresztą przyprawiały o szybsze bicie serca, Autorka zafundowała też emocjonalny rollercoaster oraz poruszyła kilka ważkich tematów. Jest to między innymi handel żywym towarem i zmuszanie do prostytucji. Dość kontrowersyjny temat, jak na powieść dla kobiet, jednak sprawił on, że całą książkę odebrałam z efektem “wow”. Gdyby Mia Sheridan skupiła się tylko na relacjach między głównymi bohaterami, zaliczyłabym jej powieść do klasyki współczesnego romansu. I choć nie jest to obrazą uważam, że ukrytym, choć najbardziej istotnym wątkiem, wyniosła swoją książkę na wyższy poziom tworząc dzieło warte zapamiętania.

Pamiętacie pewnie, jak się czepiałam “Driven”? Infantylność i przewidywalność tamtej powieści okropnie mnie drażniła. Bałam się, że w “Stingerze” zastanę to samo, jednak mile się zaskoczyłam. Jedno mało “ale” kieruję do drukarni, przez którą osiągnęłam wysoki poziom irytacji, gdy pod koniec książki, w najbardziej kluczowych momentach, zabrakło mi tekstu na stronach. Miałam po prostu kilka pustych kartek… Na szczęście dorwałam inny egzemplarz i mogłam spokojnie dokończyć lekturę, ale ciśnienie wyraźnie mi podskoczyło..

Znalezione obrazy dla zapytania septem wydawnictwo

Tagged with: , , ,

0 comments

  • Monika Wasiluk

    Rewelacyjna recenzja, która już nie skłania ale zmusza do kupna tej pozycji☺ super ☺☺☺

    Reply to Monika Wasiluk

Comments & Reviews

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*