189 (3). „Sto milionów dolarów” Lee Child

189 (3). „Sto milionów dolarów” Lee Child

Wydawnictwo Albatros
416 stron, oprawa miękka
2017

„– To było otwarcie negocjacji. Propozycja wstępna […]. Krótko i na temat.
– To znaczy?
– Amerykanin chce sto milionów dolarów. „
„Sto milionów dolarów” to dwudziesta pierwsza część przygód Jacka Reachera. Tym razem autor cofnął się aż do 1996 roku, prawie na początek kariery Jacka. Ten bohater to ucieleśnienie wyobrażeń o super agencie – męski, silny, inteligentny i „niegrzeczny”. Taki typ spodoba się zarówno męskim jak i żeńskim czytelnikom. A czy jego najnowsza przygoda przypadła do gust również mnie?

Tak! Chociaż nie jest to literatura z wysokiej półki a jej przewidywalność może niektórym przeszkadzać, to ja potraktowałam ją jako świetną rozrywkę. To odpowiednik typowego kina akcji, takiego z Tomem Cruisem czy Brucem Willisem. Tym razem Jack Reacher, pod przykrywką wysłania do szkoły na kurs współpracy z pozostałymi służbami amerykańskimi, tropi tajemniczego Amerykanina, który ma zamiar sprzedać arabom coś o ogromnej wartości. Coś, za co są oni gotowi zapłacić sto milionów dolarów…

Miejscem akcji jest Hamburg a bohaterami, poza Reacherem, są bardzo barwne postaci. Agentka, która ma lęk przed bliskością, seksowna przedstawicielka Ministerstwa Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Główny czarny charakter też intryguje, ciekawi i dziwi momentami. To, co jest szczególną cechą powieści Childa, to lekka powtarzalność i przewidywalność, ale w dobrym znaczeniu. Sploty akcji, przypadkowe spotkania, mijanie się o krok – to jak taniec wokół głównego wątku. Bo w całej historii nie chodzi o sam finał, ale o wszystkie prowadzące do niego wydarzenia, które pokazują nam charakter Jacka i jego metody działania.

„W Dżalalabadzie zjedzono już kolację i zabrano talerze. Mężczyźni w białych szatach wrócili do małej, gorącej izby. Połowę rozmowy stanowiły rytualne przypomnienia, że jeszcze nic nie osiągnięto. Nie ustalono do końca. A jeśli ustalono, to nie na pewno. Byli blisko, jednocześnie daleko. „

Zagadką do rozwiązania dla Reachera jest przedmiot wymiany. Obstawiane są zarówno informacje wywiadowcze, wyposażenie wojskowe czy różne rodzaje broni. Jednak nic nie pasuje do licytowanej kwoty. W końcu sprzedawany za sto milionów dolarów towar okaże się wielką i przerażającą niespodzianką. Czy Jack zdąży powstrzymać wymianę? Czy trafi na trop Amerykanina przed niemiecką organizacją faszystowską, która również ma chrapkę na cenną zdobycz? No cóż, Jack Reacher to prawdziwy macho 😉 
Ja „Sto milionów dolarów” przeczytałam bardzo szybko, uważam, że to świetna lektura na rozluźnienie. Jeśli nie szukacie ambitnej twórczości ale dobrej rozrywki, to będzie coś dla Was. Dobra akcja, porządny bohater i ciekawa rozgrywka polityczna. Mieszanka idealna 😉
Za egzemplarz do recenzji dziękuję

Tagged with: , , , , ,

0 comments

  • Magia słowa

    Autorka jest mi nieznana, ale chciałabym jeszcze w tym roku poznać tę książkę 🙂 albo jakaś inną Lee 🙂

    Reply to Magia słowa
  • Maria Kasperczak

    zdecydowanie jeden z moich ulubionych typów literatury 🙂 i zdecydowanie wolę książki niż tego typu filmy.
    Jestem ciekawa co też tyle może kosztować, chętnie zobaczę tą książkę na swojej półce

    Reply to Maria Kasperczak
  • Monika Niedźwiedź

    Czytałaś jakieś inne książki z Jack-iem Reacherem? Ciekawe, czy bez szkody dla lektury można je czytać w dowolnej kolejności?

    Reply to Monika Niedźwiedź
  • Przeczytanki Dorota Lińska-Złoch

    Czytałam i właściwie można czytać nie po kolei. Każda książka to inna akcja, inny czas. Bywa, że Jack jest młody a czasem już emeryt. Ale to absolutnie nie przeszkadza 😉

    Reply to Przeczytanki Dorota Lińska-Złoch
  • Gandalf

    Mieszanka idealna i… wybuchowa, ale przecież o to nam właśnie chodzi ;). Świetna recenzja! 🙂

    Reply to Gandalf

Comments & Reviews

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*