265 (79). „Kobiety ciężkich obyczajów” Natasza Socha

265 (79). „Kobiety ciężkich obyczajów” Natasza Socha
Wydawnictwo Pascal
384 strony, oprawa miękka
2017
Cykl: Matki czyli córki, Tom 3


„Największym zabójcą każdego związku prędzej czy później okazywała się nuda. Słynne motyle przepoczwarzały się w zwykłe szare ćmy codzienności, których trzepotu skrzydeł już nikt nie słyszał.”

„Dziecko last minute” było dla mnie lekturą zabawną, chociaż bardzo życiową. Kontynuacja, czyli „Kobiety ciężkich obyczajów” to już bardziej połączenie dramatu z historią. W powieści przeplatają się dwa wątki: współczesny, w którym dominuje najmłodsza z rodu Kira – bezwzględna łamaczka męskich serc, oraz historyczny, opowiadający losy jej prababki Kwiryny, która jako Luiza stała się luksusową prostytutką w międzywojennej Warszawie. Obie wykorzystują naiwność mężczyzn i ich chęć ucieczki od prozy życia. Stają się odskocznią od szarej codzienności, barwnymi ptakami i kusicielkami. Jednak czy „ta trzecia” może być szczęśliwa?


„W kurestwie najgorsze jest poczucie upodlenia, świadomość, że twoje własne odbicie w lustrze patrzy na ciebie z pogardą.”

Czy bieda faktycznie tłumaczy Kwirynę? Zbiegi okoliczności doprowadziły do jej spotkania z przedsiębiorczą Lucyną, która z młodziutkiej dziewczyny stworzyła luksusową damę do towarzystwa. Piękne stroje, znajomość literatury i sztuki oraz aura tajemniczości przyciągała chętnych niczym magnes. Luiza mogła pozwolić sobie na wybór partnerów a życie jej i jej „opiekunki” weszło na zdecydowanie wyższy poziom. Czy kawior, raki i biżuteria były jednak warte swojej ceny? Gdzie kończy się moralność a zaczynają uczucia?

„Kobietom czasem niewiele trzeba, żeby w ich sercu rozmytym przez życiowe niepowodzenia chociaż na chwilę zaświeciło słońce.”

 Przeplatające się opowieści o Kirze i Kwirynie tworzą obraz kobiet zagubionych i poszukujących swojej drogi i tożsamości. To historia o kilku pokoleniach kobiet, które usiłując nie popełniać błędów swoich matek często wpadają ze skrajności w skrajność. Surowość rekompensują nadmierną uwagą, nadopiekuńczość zastępują kompletną swobodą… Ponieważ nie ma recepty na idealną matkę i kobietę, każda z nich popełnia błędy często brnąc w nie do upadłego. Czy można się w pewnym momencie zatrzymać i zmienić kierunek? Bohaterki nie mają lekkiego życia, chociaż czasem same je sobie utrudniają. Chęć niezależności, panowania nad sobą i otoczeniem doprowadza do odsunięcia od bliskich i utraty namiastki stabilizacji. Wtedy przychodzi pora na przewartościowanie wyznawanych zasad, o ile nie jest za późno…


„[…] kobieta nie musi być nie wiadomo jak piękna, zgrabna i idealna.[…] Powinna za to być dumna z tego, że jest kobietą.”

Natasza Socha momentami w dość drastyczny, choć plastyczny sposób ukazuje trudy, przez które przechodzą od lat przedstawicielki „słabej płci”, by zdobyć namiastkę szczęścia. Cielesność i seksualność są ważnym elementem „Kobiet ciężkich obyczajów”. Sprzedaż własnego ciała to jednocześnie sztuka i upodlenie, wybór i porażka. Autorka nie piętnuje prostytucji, ale też jej nie tłumaczy. Pokazuje po prostu, że czasem taka droga wydaje się jedyną możliwą a te, które nią podążą nie zawsze zasługują na brak szacunku.


„Czy to możliwe, że odziedziczyła gen niszczenia? Że prababka przekazała jej nie tylko swoje cudne oczy, ale także ich niszczącą siłę?”

Intrygujące, tajemnicze dwukolorowe tęczówki przyciągają mężczyzn i wodzą ich na pokuszenie. Czy ich właścicielki to rzeczywiście „femme fatale”? Czy przyjdzie im zapłacić za wciskanie się z brudnymi butami w cudze związki? Czy i one zaznają kiedyś szczęścia u boku „jedynego”? Socha z właściwym sobie lekko gorzkim stylem przedstawia nielekkie życie kobiet naprawdę „ciężkich obyczajów”…
Tę powieść polecam kobietom, które zagubiły się gdzieś między mężem, dziećmi i pracą. Zatrzymajcie się na chwile i zastanówcie, za czym naprawdę gonicie i czy na pewno jest to tego warte?
Książka do recenzji pożyczona od koleżanki 😉

Tagged with: , , , , ,

0 comments

  • nie oceniam po okładkach

    Jeszcze nie czytałam, żadnej książki Autorki, trzeba w końcu nadrobić! ♥

    Oczywiście, super recenzja Przeczytanko! ♥

    Reply to nie oceniam po okładkach
  • Przeczytanki Dorota Lińska-Złoch

    Polecam się na przyszłość! A z książek tej autorki polecam również "Rosół z kury domowej" 😉

    Reply to Przeczytanki Dorota Lińska-Złoch
  • Maria Kasperczak

    Jedna z najlepszych książek które przeczytałąm w tym roku, muszę koniecznie poznać wcześniejsze tomy

    Reply to Maria Kasperczak
  • Gandalf

    Świetna recenzja, która w punkt opisuje tę książkę. To dość oryginalna powieść, która może momentami zaskakiwać, choć trzeba przyznać, że Natasza Socha po raz kolejny udowodniła, że jest świetną pisarką. 🙂

    Reply to Gandalf
  • Sylwia

    To jedna z nielicznych serii, w której każda kolejna część jest lepsza od poprzedniej. Ta podobała mi się najbardziej! 🙂

    Reply to Sylwia

Comments & Reviews

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*