289 (103).”Światło” Jay Asher

289 (103).”Światło” Jay Asher
Wydawnictwo Rebis
276 stron, oprawa miękka
2017

„Gdy Caleb patrzy na mnie, jego twarz częściowo jest pogrążona w ciemności, ale oczy rozświetla światło i widzę w nich prośbę o zrozumienie.”

Jay Asher jest jednym z niewielu autorów powieści młodzieżowych, którego styl i język mnie przekonują. Jego twórczość poznałam od wznowienia „13 powodów” z okazji serialowej ekranizacji, potem sięgnęłam po napisaną w duecie książkę „Ty, ja i Fejs” i jej nietypowość również przypadła mi do gustu. Dlatego z chęcią sięgnęłam po wprowadzającą w romantyczno-świąteczny klimat powieść „Światło”. I nie żałuję.

Nie jest to może historia tak dramatyczna jak „13 powodów”, które zmusza do myślenia, ani tak zaskakująca jak „Ty, ja i Fejs”, jednak czyta się ją lekko i przyjemnie i zdecydowanie nastraja pozytywnie. Bohaterką książki jest Sierra – nastolatka, której całe życie toczy się wokół bożonarodzeniowych drzewek. Jej rodzina od kilku pokoleń prowadzi plantację choinek a okres świąteczny spędza na ich sprzedaży w Kalifornii. Przez to dziewczyna prowadzi dwa życia, które z jednej strony kocha a z drugiej czuje się rozdarta.

„Tęsknienie za przyjaciółkami od zawsze należy do moich bożonarodzeniowych tradycji.”

W rodzinnym Oregonie Sierra ma dwie najlepsze przyjaciółki, w Kalifornii ma jedną, z którą spędza tylko miesiąc. Bardzo mi się w tej książce podobał opis relacji między dziewczynami, które momentami bywały zazdrosne, ale zawsze wspierały się w trudnych chwilach i potrafiły drobnymi gestami przypominać o sile łączącej je przyjaźni. Uważam, że autor dzięki tym elementom dodał powieści mnóstwo ciepła i optymizmu. 


„Czuję, że zależy mi na nim o wiele bardziej, niż na jakimkolwiek chłopaku. Mimo, że niedługo wyjeżdżam. Mimo, że nie wiem, kiedy tu wrócę.”

„Światło” jest jednak przede wszystkim opowieścią o kiełkującym uczuciu pomiędzy dwojgiem młodych ludzi, którzy poznają się w romantycznym przedświątecznym okresie. Jednak to, co między nimi nieśmiało rozkwita może nie mieć szans na przetrwanie. Te święta mogą być ostatnimi, jakie Sierra spędza w Kalifornii a tak świeże uczucie może nie przetrwać próby czasu i odległości. Nie sprzyjają im też mroczne wydarzenia z przeszłości Caleba, które nadały mu łatkę groźnego i „złego” chłopaka. Dziewczyna odkrywa w nim jednak pod twardą skorupą, którą oddzielił się od otoczenia, wrażliwego i empatycznego człowieka. Czy jednak warto dawać mu szansę a potem cierpieć po rozstaniu? Czy ten „świąteczny romans” ma sens? Czego mogą się wzajemnie o sobie nauczyć dziewczyna od choinek i chłopak z przeszłością?

„Za każdym razem, gdy daję Calebowi przywilej wątpliwości, udowadnia, że słusznie zaryzykowałam. Za każdym razem, gdy go bonię, wiem, że mam rację. Było już milion powodów, by się poddać, ale za każdym razem, gdy tego nie robię, mam ochotę starać się jeszcze bardziej by się nam udało.”

„Światło” Ashera delikatnie wprowadziło mnie w grudniowo-świąteczny klimat. Poczułam zapach choinek, szczypanie mrozu na policzkach i ciepło w sercu. To powieść o nastolatkach, ale nie tylko dla nastolatków. Na pewno nie można jej uznać za ambitną i przełomową powieść, ale mnie usatysfakcjonowała zarówno fabuła jak i kreacje bohaterów. Nie było tu nadmiaru infantylności, ckliwości i chociaż temat można uznać za nieco sztampowy, autor potraktował go świeżo i ze smakiem. To przyjemna historia do poczytania z kubkiem kakao 😉

Za egzemplarz do recenzji dziękuję

Tagged with: , , , , ,

0 comments

Comments & Reviews

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*