324 (18). „Inwigilacja” Remigiusz Mróz
324 (18). „Inwigilacja” Remigiusz Mróz
Wydawnictwo Czwarta Strona
588 stron, oprawa miękka
2017
Cykl: Joanna Chyłka, Tom 5
„- Zdajesz sobie sprawę, co to znaczy?[…] Będziemy bronić człowieka, który mógł nas zabić.– Bo to pierwszy raz?”
Joanna Chyłka to prawdziwa „kobieta z jajami”, którą polubiłam od pierwszego tomu serii i nawet jej wielce antypatyczne zachowanie mnie nie odstraszyło. Chyłka jest arcyaspołeczna i wcale się z tym nie kryje. Kiedy staje się obrońcą mężczyzny podejrzewanego o próbę zorganizowania zamachu terrorystycznego jej kariera zawisa na włosku – ta sprawa może ją wywindować i dać rozgłoś, ale może też ostatecznie ją zdruzgotać. Na dodatek kontrowersje wokół oskarżonego przysparzają Chyłce wielu wrogów. Sytuacja osobista prawniczki również nie należy do gładkich i oczywistych…
„- Kiedy życie rzuca ci kłody pod nogi, zacznij budować z nich schody. Zajdziesz wysoko.”
Tym razem powieść jest osnuta wokół wątków terrorystycznych, czyli bardzo aktualnych, drażniących opinię publiczną. Chyłka ma za zadanie obronę mężczyzny, który może być zaginionym przed laty Polakiem zindoktrynowanym przez islamistów. Jej linia obrony opiera się na ukazaniu niewłaściwości działań operacyjnych wobec jej klienta. Stąd tytuł „Inwigilacja”. Dzięki Mrozowi dowiadujemy się jak ogromne uprawnienia mają służby wywiadowcze, gdy w grę wchodzi bezpieczeństwo państwowe. Czy tym razem doszło do ich przekroczenia?
„- Sukinsyńskie pomioty! – krzyknęła. – Jak ich dorwę… przysięgam, Kormak, przysięgam, zesrają się na kwadratowo.”
Ja, tradycyjnie, bardziej wciągam się w osobiste perypetie bohaterów niż w toczącą się sprawę. Mam wrażenie, że w tym cyklu elementy jurystyczne stają się coraz bardziej tłem do losów Chyłki i Zordona, co absolutnie mi nie przeszkadza. Napięcie, jakie się po nimi utrzymuje przywodzi mi na myśl niekończące się podchody między głównymi bohaterami „Z archiwum X”. Chyłka i Zordon to nasi swojscy Mulder i Scully 😉 Lubię bardzo cięty język Joanny, która nic sobie nie robi z norm społecznych, poprawności politycznej a nawet…prawa. Jest ambitna, bezkompromisowa i zdeterminowana. Kordian dopiero nabiera szlifów i chociaż nie jest już tym gogusiem z początku serii, daleko mu jeszcze do prawdziwego twardziela.
” – […]Mamy jurystyczny odpowiednik szekspirowskiego dylematu.– To znaczy?– Bronić prawa czy bronić człowieka, oto jest pytanie – odparła cicho.”
Dylemat, przed jakim stają prawnicy, jest niemały: jeśli ich klient faktycznie planował zamach a oni doprowadzą do jego uniewinnienia, co się stanie po jego wyjściu na wolność? Czy Chyłce włączą się jakiekolwiek skrupuły moralne? Czy osobista sytuacja prawniczki będzie miała wpływ na toczące się postępowanie? I ilu kolejnych wrogów przysporzy sobie ta kontrowersyjna bohaterka? Dla mnie „Inwigilacja” jest chyba najlepszym tomem z cyklu (póki co). Połączenie wartkiej akcji z aktualną tematyką, barwne postaci, czarny humor i gęsta od niedopowiedzeń i tajemnic atmosfera – te elementy sprawiają, że od lektury nie można się oderwać. A zakończenie jak zwykle rozwala system i zmusza do prędkiego sięgania po kolejny tom. To charakterystyczna cecha książek Mroza, za którą ogromnie go cenię.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję
Tagged with: chyłka, inwigilacja, obrona, prawnicy, Remigiusz Mróz, sąd
Mam tę serię w planach i jestem jej bardzo ciekawa. 😉
Ogólnie cała seria fajna całkiem przyjemnie się czyta 🙂