373 (64). „W promieniach szczęścia” Agata Przybyłek
373 (64). „W promieniach szczęścia” Agata Przybyłek
Wydawnictwo Czwarta Strona
383 strony, oprawa miękka
2018
” – Oswoiłam swoją samotność – powiedziała, patrząc mu prosto w oczy, po czym odwróciła wzrok.”
Agata Przybyłek to młodziutka pisarka, która ma już dorobek książkowy, jakiego pozazdrościć jej może niejedna koleżanka po piórze. Ta dziewczyna potrafi rozbawić do łez swoimi komediami (np. „Nie zmienił się tylko blond” i dalsze tomy serii Sosenkowej) i rozerwać serce na strzępy dramatami (jak w moim ukochanym „Bez Ciebie”). Potrafi też cudownie wzruszać i rozgrzewać serca, wlewając w nie miłość i nadzieję. To miało miejsce zarówno w poprzednim tomie tej serii, czyli „Bądź przy mnie zawsze”, jak i w przypadku tej książki – „W promieniach szczęścia”. Mimo, że to cykl, możecie każdą część czytać oddzielnie, ponieważ są to odrębne, zamknięte historie.
” – Gdy byłem tu pierwszy raz i pytałem ludzi o to, jak trafić do latarni, miejscowi powiedzieli mi, że to tam, gdzie spadają anioły[…].”
W tej powieści Agata Przybyłek zabiera nas w nadmorską podróż, do niewielkiej turystycznej miejscowości. W jednym z domków letniskowych mieszka Łucja, wraz z kilkuletnią córką – Glorią. Dziewczyna pracuje u właścicielki ośrodka wypoczynkowego i usiłuje łączyć pracę z trudami samotnego wychowywania dziewczynki. Skryta, zamknięta w sobie i wycofana młoda kobieta za sprawą splotu zdarzeń spotyka Łukasza – dziennikarza, który wciąż się nie ustatkował. Czy będzie im pisany związek? Jakie tajemnice z przeszłości skrywają i czy ich odkrycie zbliży do siebie dwoje rozbitków, czy oddali?
Autorka opisuje historię z kilku różnych punktów widzenia. Jest wspomniana wcześniej Łucja, niegdyś pilna studentka ze stypendium, a teraz samotna matka. Jest wolny duch – Łukasz. A także druga para, wzbudzająca nie mniejsze emocje: Justyna – ambitna, skupiona na naukowej karierze dziewczyna i jej mentor i kochanek w jednej osobie. Połączenie tych z pozoru oddzielnych wątków sprawia, że „W promieniach szczęścia” okazuje się niebanalną historią, w której nie ma postaci krystalicznie czystych i szatańsko złych. Za każdą decyzją stoją dramaty, rozterki i popełnione błędy. Każdy czyn ma swoje konsekwencje, nie tylko we własnym życiu, ale także w losach innych osób.
„Każdej, nawet największej miłości trzeba czasem pomóc. Każda powinna mieć swojego dobrego ducha.”
„W promieniach szczęścia” nie jest typowym romansem. To raczej powieść o tym, dokąd prowadzi nas miłość i odpowiedzialność. To także cudowna historia o macierzyństwie, które wcale nie jest czymś prostym i oczywistym. Pośród muszelek i szumu fal Agata Przybyłek zawarła wzruszającą opowieść o małych marzeniach i tęsknotach. O zwyczajnych ludziach, którzy po prostu pragną być szczęśliwi…
Cieszę się, że mogła poznać skromną Łucję, sprytną Glorię i zawadiackiego Łukasza. Ale przede wszystkim, i mimo wszystko, najbardziej cenię spotkanie z Justyną – bohaterką, bez której ta książka nie byłaby tak wyjątkowa.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję
Tagged with: adopcja, Agata Przybyłek, bursztyn, dramat, Gloria, Justyna, latarnia, morze, muszelki, plaża, porzucenie, studentka, studia, W promieniach szczęścia, Łukasz