411 (6). „Zakochane Trójmiasto. Antologia”-PRZEDPREMIEROWO!
411 (6). „Zakochane Trójmiasto. Antologia”
Agnieszka Lingas-Łoniewska, Małgorzata Warda, Nina Reichter, K.N.Haner, Augusta Docher, Jolanta Kosowska, Adrian Bednarek, Daniel Koziarski, Anna Kasiuk, Anna Szafrańska
Wydawnictwo Novae Res
392 strony, oprawa miękka
2019
„Z dnia na dzień coraz bardziej miał wrażenie, że jego życie […]przeradza się w pustkę, jakby było ciastkiem na wystawie. Plastikowym, niejadalnym; oblanym lukrem tylko z wierzchu, choć wydawało się, że w środku ma przynajmniej dziesięć słodkich warstw.” — Nina Reichter „Dobre zakończenie”
Rzadko sięgam po opowiadania,szczzególnie te w antologiach, ponieważ ich sporym minusem jest niejednolity poziom i niespójna fabuła. Jednak gdy zobaczyłam, że Novae Res wydaje książkę z miłosnymi historiami, których akcja ma się toczyć w moim Trójmieście, nie mogłam się powstrzymać. Poprzedni zbiór opowiadań -okołoświąteczny „Pensjonat pod Świerkiem”niesamowicie mnie znużył, jednak „Zakochane Trójmiasto” spodobało mi się o wiele bardziej i zdecydowanie pozytywnie oceniam większość historii. Moim faworytem jest opowiadanie Niny Reichter „Dobre zakończenie”, którego bohaterem jest samotnie wychowujący syna pisarz oraz nauczycielka tegoż syna. Ogromnie wzruszyłam się przy lekturze „Do Ciebie” Małgorzaty Wardy.
„Początkowo sny były przyjemne. Barwami przypominały słoneczne lato, czułem na skórze podmuchy ciepłego wiatru, słyszałem ciche dźwięki rzewnej melodii. Łagodne,delikatne i pogodne.” — Jolanta Kosowska „Tatuaż serc”
Opowiadania, jak tytuł wskazuje, dotyczą miłości, w bardzo wielu odmianach i odcieniach. Jest miłość namiętna, nieśmiała, młodzieńcza i dojrzała. Ta łącząca zakochaną parę i ta pomiędzy matką a dzieckiem. Tęskniąca, wybaczająca, łamiąca konwenanse –do wyboru, do koloru. Nie wszystkie historie z antologii do mnie przemówiły, niektóre przepłynęły gdzieś obok, bez poruszenia czułej struny. Ponownie sparzyłam się na opowiadaniu Adriana Bednarka, któremu nie odmawiam talentu i wyobraźni, ale uważam, że jego twórczość jest zbyt makabryczna by umieszczać ją pośród romantycznych, walentynkowych utworów. Wśród opowiadań były takie, których autorów znam i cenię i tacy, z których twórczością „pełnowymiarową” jeszcze nie było mi po drodze. Augusta Docher i K.N. Haner napisały historie bardzo w swoim stylu – niepodrabialne. U tej pierwszej zachwyciła mnie ilość morza i plaży w opowiadaniu oraz cudowne znaczenie muszelek. U Haner jak zawsze pikantnie, hardcorowo i z pazurem. Spodobał mi się styl Reichter i Jolanty Kosowskiej,po których twórczość postaram się wreszcie sięgnąć. Stylistycznie zachwyciłmnie Daniel Koziarski, bawiący się słowem, poetycko-realistyczny i sarkastyczno-romantyczny. Jego opowiadanie przypominami twórczość uwielbianego przeze mnie Janusza Leona Wiśniewskiego.
„Jestem pisarzem[…]. Ze strzępków informacji i uczuć, które bez pozwolenia innych dostrzegam i przyswajam, buduję pomysły na postacie, ich charakterystyki, relacje, a nawet całe historie z ich udziałem.” — Daniel Koziarski „Skwer miłości, skwer samotności”
Jako całości daję antologii „Zakochane Trójmiasto” mocne 7/10. To czego mi momentami brakowało to… Trójmiasto. Przy niektórych opowiadaniach miałam wrażenie, że możnaby je umieścić w dowolnym miejscu a umiejscowienie akcji w Gdyni, Gdańsku czy Sopocie było naciągnięte na siłę. Autorzy tytułowe Trójmiasto potraktowali różnorodnie, niektórzy opisali plażę, inni blokowiska, jest też specyficzny Skwer Kościuszki, czy gdańska Starówka. Chociaż dla mnie, rodowitej Gdańszczanki, wciąż go mało… Nie da się ocenić jednolicie całokształtu,bo to twór złożony z dziesięciu bardzo różnorodnych opowiadań, które łączą jedynie dwa motywy: miłość i Trójmiasto.
„Bo miłość właśnie taka jest. Uczy codziennie czegoś nowego i pokazuje, że dzięki niej życie ma słodki smak.” — Anna Szafrańska „Cztery pory roku”
„Zakochane Trójmiasto” pokazuje, jak różne są wizje miłości wśród polskich pisarzy i jak odmiennie potrafią oni je opisać. Wśród tej różnorodności każdy czytelnik może znaleźć coś dla siebie, według potrzeb i preferencji. Może Wam do gustu przypadną całkiem inne opowiadania, niż mnie. Znajdziecie tu tajemnice, namiętność, czułość, żal i, przede wszystkim, miłość. Tak bardzo nam wszystkim potrzebna…
Książka ukazała się nakładem
Novae Res
Tagged with: Zakochane Trójmiasto