548 (4/2023). “Skrzydlate książki” Anna Sakowicz

Klara czuła pod opuszkami palców pulsujące kartki książki. Wydawało się, że została zrobiona nie z papieru, lecz z żywej tkanki, pod którą tętni krew. Pogłaskała wolumin, jakby był skrzydlatym koniem, i wyszeptała ciche “dziękuję”

Znacie Narnię – krainę stworzoną przez C.S. Lewisa? Teraz mamy polską wersję w postaci “Skrzydlatych książek”. Dużo jest tu podobieństw do serii brytyjskiego pisarza. Jednak wiele jest też świeżości i motywów bliskich nam – Polakom, Gdańszczanom…

Introligator – trudne słowo

Przyznajcie sami, czy wiecie kim był/jest introligator i na czym polega jego praca? Czy umiecie wytłumaczyć to dzieciom? Anna Sakowicz podejmuje taką próbę, na dodatek podkreśla wartość książek, którymi zajął się introligator. Współcześnie, gdy książki są produkowane masowo i maszynowo, łatwiej jest je wyrzucić, gdy się zniszczą niż naprawić. Dawniej praca introligatora była ogromnie ceniona i ważna. Dzięki niemu książki zyskiwały nowe życie. Każda stawała się wyjątkowa. I tutaj to widać. Dbałość o dobór oprawy, pracę nad najdrobniejszym szczegółem. “Uskrzydlanie” książek. W książce Anny Sakowicz introligator staje się opiekunem książek. Jego zadanie jest bardzo ważne…

Wojna oczami dzieci

Akcja “Skrzydlatych książek” rozpoczyna się u schyłku lata w 1939 roku w Gdańsku. Tak, już wiecie, co będzie dalej, prawda? Za chwilę pierwszy dzwonek, zamiast którego wybrzmią strzały na Westerplatte… Bohaterami książki Anny Sakowicz jest czwórka przyjaciół, w tym niemiecka dziewczynka i żydowski chłopiec. To, jak różne są ich spojrzenia na aktualną sytuację, jest z jednej strony zaskakujące, a z drugiej takie prawdziwe. Dziecięca naiwność, szczerość i prostota zostały tutaj oddane tak pięknie, że niejednokrotnie się wzruszałam. Dzieci widzą i czują więcej, niż dorośli sądzą. Obserwują zachowania rodziców, powtarzają ich opinie. Ale przy tym, co najpiękniejsze, nie widzą różnic między narodowościami. Nie dzielą ludzi na lepszych i gorszych. Uczmy się od nich. I niech te dzieci wyrosną na mądrych dorosłych.

Baśniowa kraina

Kraina Nienapisanych Książek – miejsce, w którym pomysły zbiera się na łące, książki latają, jest cmentarz i rezerwat… Anna Sakowicz tak pięknie opisała świat, w którym wyobraźnia nie ma granic i do którego przybywają pisarze po inspiracje, że mam wręcz pewność, że tam była. Ponownie napiszę, że miałam wiele skojarzeń z cyklem o Narni. I tam i tutaj dzieci uciekają przed wojną i przez magiczne drzwi do pokoju/szafy przenoszą się do świata pełnego niezwykłych istot i czarów. Mnóstwo tutaj alegorii, szalonych przygód i piękna. Ale doskonale ujęte zostały też rzeczy trudne i smutne. Bo one są równie ważnym elementem świata. Tego magicznego i prawdziwego.

Przyjaciele i rodzina

Czasem ludzie, których wybieramy na przyjaciół stają nam się bliżsi niż ci, z którymi się wychowaliśmy. To oni stają się naszą rodziną. Czwórka przyjaciół z Gdańska to postaci tak różne, a jednak stają się sobie najbliższe. Kilka dni w magicznej krainie, które w świecie rzeczywistym są latami, związują ich ze sobą nieodwracalnie. Anna Sakowicz wzruszyła mnie tą historią. Sprawiła, że płakałam i to nie jeden raz. A zakończenie… Och.

Na skrzydłach

“Skrzydlate książki” Anny Sakowicz to powieść o dzieciach, przyjaźni, o książkach, wojnie. O magii, która tłumaczy czym jest wyobraźnia pisarska. O poświęceniu. O pamięci. O byciu człowiekiem. O zachowaniu w sobie dziecięcej radości i wiary w jutro.

Ja ogromnie polecam tę piękną historię spod pióra Anny Sakowicz wraz z cudownymi ilustracjami Ewy Beniak-Haremskiej.

Tagged with: , , , , ,

Comments & Reviews

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*