62. „Nie taki diabeł” Maria Krzak
62. „Nie taki diabeł” Maria Krzak
Wydawnictwo „Novae Res”
401 stron, oprawa miękka
2015
Książka otrzymana dzięki współpracy z Polacy nie gęsi..
GE-NIAL-NA! Tak mam ochotę zakrzyknąć po lekturze powieści Marii Krzak! Historia współczesna, aż do bólu. Na dodatek przezabawna, ironiczna i pełna zaskakujących zwrotów akcji.
A dzieje się w tej książce wiele, oj wiele.. Jagoda Bielińska-Ptyś, dawniej gwiazda sportu, dzisiaj zaniedbana ogromna kobieta mająca pretensje do całego świata, szczególnie do męża, że zmarnował jej życie. Ów mąż ma kochankę, zresztą nie pierwszą. W drodze do niej sfrustrowana kobieta spotyka diabła we własnej rogatej osobie. Ten proponuje jej pakt- w zamian za pomoc w zebraniu dziesięciu dusz, spełni jej życzenia..
Tylko czy Jagoda, jest pewna, czy wie, czego sobie życzy? Jak potoczą się losy tej niecodziennej pary? Czy uda im się zdobyć dusze, będące powrotnym biletem do piekła? I czy Vaculleus zwany pieszczotliwie Wackiem, na pewno chce tam wrócić? Te i inne zagadki rozwiąże (albo i nie) książka „Nie taki diabeł”. Historia kryminalna, metafizyczna i metaforyczna. Jak mówi opis na okładce : „Nad powieścią czuwa duch Michaiła Bułhakowa”. I tego ducha widać bardzo wyraźnie. Znajdziecie tutaj wielkiego, gadającego czarnego kota, mnóstwo cytatów i sytuacji prosto z powieści „Mistrz i Małgorzata”. Ze względu na czas akcji, jakim jest końcówka grudnia, nasunęło mi się również skojarzenie z „Opowieścią Wigilijną” Dickensa. Wewnętrzna oraz zewnętrzna przemiana jaką przechodzi główna bohaterka to droga podobna do tej, którą przebył Ebenezer Scrooge. Bowiem diabelskie sztuczki w sposób dziwnie cudowny zmieniają nie tylko Jagodę, ale także jej rodzinę oraz przeciętnych mieszkańców Warszawy.
Historia opisana przez Marię Krzak mogłaby być banalna – brzydka, zdradzana żona, mająca dosyć leniwych i męczących synów postanawia odmienić swoje życie. Jednak autorka, wplątując w to wszystko diabła, uczyniła z niej opowieść niezwykłą. Tak śmieszną, że aż smutną i na odwrót. Wyszydzono w tej książce chyba wszystkie typowe przywary i bolączki Polaków. Są żule spod monopolowego, bezduszni urzędnicy, bezradna wobec chorób służba zdrowia. A to wszystko opisane językiem satyry – dosadnie, prześmiewczo i z przytupem. W tej książce jest wszystko, czego szukałam i jeszcze dużo więcej. Jest magia, groteska i prawdziwe życie, w którym komedia przeplata się z dramatem. Naprawdę ogromnie polecam, szczególnie w okresie przedświątecznych przygotowań. Ja wtedy z ogromną chęcią sięgnę po tę książkę jeszcze raz. Żeby sobie przypomnieć, kim mogę być i kim nie chcę być 😉
Tagged with: bułhakow, mistrz i małgorzata, opowieść wigilijna
Świetna książka, obawiałam się jej, ale jestem bardzo zadowolona, że jednak się zdecydowałam. Z przyjemnością sięgnę po kolejne książki Marii Krzak 😉
Mnie przyciągnął ten "duch Bułhakowa". Byłam ciekawa czy autorka mu sprosta. I szczerze mówiąc, jestem pozytywnie zaskoczona 🙂
Kurcze, kolejne nieznane mi nazwisko, ale ten diabeł w tytule kusi, oj kusi:)