497(25).”Wszystkie nuty życia” Natalia Murawska – PATRONAT
497(25).„Wszystkie nuty życia” Natalia Murawska
Wydawnictwo Lucky
480 stron, oprawa miękka
2019
Jak to możliwe, że o całym naszym życiu, o wszystkim, co spotka nas w przyszłości, decyduje jedna zupełnie przypadkowa decyzja?
Maja i Mikołaj to dwie poranione dusze, które próbują się wzajemnie uratować. Ich przypadkowe spotkanie może pomóc wyjść tej dwójce z ciemności, ale najpierw trzeba się uporać z bolesnym poczuciem winy. Maja zmaga się z bezsilnością po samobójstwie najbliższego przyjaciela, natomiast Mikołaj zarzuca sobie błąd, który kosztował zdrowie jego siostrę. „Wszystkie nuty życia” to piękna, chociaż momentami bardzo smutna opowieść o uczuciu, które rozkwita między dwojgiem młodych życiowych rozbitków. Czy uda im się bezpiecznie dopłynąć do brzegu?
Zamykam oczy i pozwalam palcom pracować w dobrze im znanym rytmie. Mięsień czworoboczny, mięsień naramienny, mięsień podgrzebieniowy. Ucisk i rozluźnienie. Prawie jakbym znów grał na gitarze…
Jednym z atutów powieści Natalii Murawskiej jest muzyka. Ta w tytule, w treści i w tle. Autorka umieściła na końcu książki playlistę, po którą warto sięgnąć podczas lektury, bo doskonale podkreśla klimat i sens poszczególnych scen. Są tu liryczne kawałki i mocniejsze brzmienia, klasyka i niszowe melodie. Po prostu „Wszystkie nuty życia”…
Jesteś dla mnie jak kolorowy motyl pośrodku piekła…ale czasem jeden motyl to za mało.[…]Chcę, żebyś znalazła kogoś, dla kogo będziesz całą chmarą motyli, taką, która zmienia życie.
Maja po utracie najbliższego przyjaciela traci całą radość życia. Obwinia się o to, że była nie dość dobra, by go ocalić. Że nie było warto dla niej żyć. To ogromny ciężar na barkach młodziutkiej dziewczyny, stąd jej ucieczka na drugi kraniec Polski i odcięcie od bliskich. Natalia Murawska biorąc na tapet tak ciężki temat wykazała się niemałą odwagą, bo łatwo przy nim popaść w banał lub nadmierną dramę. Jednak tutaj mamy głęboką analizę psychologiczną nie tylko ofiary samobójstwa, ale też osoby z jej otoczenia, która przechodzi głęboką traumę po tym wydarzeniu. Autorka bardzo ciekawie ukazała proces radzenia sobie ze śmiercią, wszystkie etapy żałoby. Poza piękną i wzruszającą lekturą jest to więc także dobre źródło nienachalnej wiedzy psychologicznej.
Coś, co przeraża i znacząco przerasta jedną osobę, dla dwójki może się okazać wyzwaniem do pokonania.
„Wszystkie nuty życia” to powieść, która rozpala w sercu nadzieję i przywołuję tęsknotę. Za ciepłem drugiej osoby, za silnym ramieniem, które wesprze i ochroni przed upadkiem i za bezpieczną przystanią, do której można uciec w razie sztormu. Maja i Mikołaj bardzo potrzebują siebie wzajemnie, ale najpierw muszą nauczyć się ufać samym sobie i otworzyć na miłość, która nie musi być cierpieniem. To długa i trudna droga i chociaż bohaterowie otrzymują wiele wsparcia, to główna siła musi pochodzić z nich samych. Postaci wykreowane przez Natalię Murawską nie są płytki ani płaskie, ich przeżycia wywołują niesamowite emocje i przyprawiają o drżenie serca.
Nie powiem ci, że to był tylko sen, bo to nieprawda{…].Powiem ci za to, że kiedyś skończy się każda noc i że jestem tu z tobą, i mogę czekać, ile będzie trzeba, aż wreszcie przyjdzie świt i zrobi się jasno.
„Wszystkie nuty życia” to powieść słodko gorzka, w której oprócz pięknej miłości są też ból i cierpienie. Autorka nie przykrywa cytryny miodem, pozwala poczuć nam różne smaki swojej historii. Jestem pod wrażeniem umiejętnego splecenia dwóch życiorysów w spójną całość. Natalia Murawska prowadzi historię na przemian z punktu widzenia Majki i Mikołaja, współcześnie i retrospektywnie. Dzięki temu drobne ziarenka opowieści łączą się i przesypują między stronami.
[…] ludzie, którzy są dla nas ważni, nigdy nie odchodzą samotnie. Zawsze zabierają kawałek kogoś, kto ich kochał.
Będę się pewnie powtarzać, ale ta książka niesamowicie wzrusza i porusza. Wielokrotnie miałam w oczach łzy podczas czytania. Wspominałam osoby, które odeszły z mojego życia. Rozpamiętywałam popełnione błędy. Rozmyślałam, czy mogłam coś zrobić inaczej, coś zmienić. Czy to by coś dało? „Wszystkie nuty życia” dotknęły bardzo czułej struny w moim sercu, wyciągnęły ze mnie bolesne wspomnienia. Ale też pozwoliły się z nimi uporać. Trochę jak terapia psychologiczna za pomocą czytania. Biblioterapia.
Łatwo się w kimś zakochać, zauroczyć tym, kim jest, kiedy próbuje być najlepszą wersją siebie. Ale kochać to już zupełnie co innego. To coś o wiele poważniejszego i bardziej złożonego.
Natalia Murawska w swojej najnowszej książce pokazała, że aby iść na przód trzeba najpierw zamknąć drzwi za sobą. Nie możemy iść przez życie z bagażem poczucia winy. Majka i Mikołaj musieli wybaczyć samym sobie, ale też przestać szukać zemsty i zapłaty za otrzymane krzywdy. Co jest trudniejsze? Czy pogodzenie się z przeszłością jest równe zapomnieniu i zdradzie? Przekonajcie się sami, z jakim demonami zmagają się bohaterowie „Wszystkich nut życia” i popłyńcie z melodią tej książki.
Książka ukazała się nakładem
Tagged with: gitara, Maja, melodia, Mikołaj, muzyka, Natalia Murawska, poczucie winy, samobójstwo, Wszystkie nuty życia